Mariano: Wiele osób mówiło, że nie powinienem brać numeru 7

Mariano Díaz pojawił się po północy w radiu COPE w programie El Partidazo. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi napastnika Realu Madryt z tej kilkunastominutowej rozmowy.

– Wszystko działo się bardzo szybko, jaki sami dobrze wiecie. Telefon z Realu Madryt wywołał u mnie wielką radość. Tego chciałem i teraz jestem tutaj. Pierwszy telefon? Jak wiecie, zadzwonił do mnie Julen, powiedział, że chce, abym wrócił, a ja się z tego ucieszyłem. Nie oczekiwałem od niego telefonu, ale powiedziałem mu, że cieszyłbym się z powrotu. On wytłumaczył mi całą sytuację i oczekiwania.

– Sevilla? Wszystko załatwiał mój agent. Sevilla się mną interesowała i jestem im za to wdzięczny, ale następnie pojawił się Real, który jest klubem moich marzeń. Oni wiedzieli, że kocham Real Madryt i przypuszczam, że zrozumieli całą sytuację.

– Numer 7? Uważam, że to najmniej ważna sprawa. Czy ten numer ciąży? Bardzo, ale był wolny, podoba mi się i potraktowałem to jako osobiste wyzwanie. Cieszę się, że mogę nosić numer takich gwiazd jak Amancio, Juanito, Butragueńo czy Raúl. [dziennikarz dodaje, że także Cristiano] I Cristiano, oczywiście! Numer był wolny. Zapytano mnie, z czym będę grał i wybrałem numer 7. Kto pytał? Pracownik przy drużynie. Powiedziałem, że chcę szafkę z numerem 7. Latem nikt go nie wziął. Wyobrażam sobie, że każdy mógł to zrobić, ale nikt tego nie chciał. Problem z odwagą? Nie sądzę, że chodzi o to. W tej kadrze jest wielu zawodników z siłą, by przejąć taki numer.

– Asensio chce zmienić numer? Mnie nic o tym nie mówił, a rozmawiałem z nim dzisiaj i gratulowałem bramek w reprezentacji. To mój wielki przyjaciel, mamy świetne stosunki. Co zrobię, jeśli poprosi o numer 7? Nie wiem… Zapytam, czy mówi poważnie, czy coś. To głupoty. Wielu ludzi chwaliło mnie, że jestem odważny, ale też wielu mówiło, że nie powinienem go brać, że to dodatkowa presja. Słyszałem wszystko. Ja o tym nie myślę. Skupiam się na maksymalnej pracy każdego dnia, by dostawać jak najwięcej minut.

– Nie wiem, kiedy zadebiutuję. Pracuję, by stało się to jak najszybciej. Cały czas będę pracować i walczyć. Lopetegui powiedział mi, żebym dalej robił to samo, żebym się nie zatrzymywał i robił swoje.

– Liczba goli? Nigdy nie stawiałem sobie takich celów. Z takim podejściem idzie mi dobrze. Postaram się strzelić jak najwięcej goli i zaliczyć jak najwięcej asyst, by pomóc drużynie.

– Brak szacunku przy porównaniach do Cristiano? Nie denerwuje mnie to. Raczej motywuje. Motywuje mnie wszystko, co tutaj jest.

– The Best? Dałbym nagrodę Luce Modriciowi. Takie jest moje prawdziwe zdanie i tak myślimy wszyscy w szatni.

– Nigdy nie piję alkoholu. Próbowałem jakieś trunki, ale nie lubię alkoholu. Ani piwa, ani wina, ani ginu. Jestem bardziej fanem Fanty i Nestea.

– Simeone i Messi oceniają Real bez Cristiano jako słabszy? Ja oglądałem Real w czasie przygotowań i na starcie sezonu. Widzę tu bardzo mocną ekipę, podobną do tej z sezonu, gdy tu grałem.

– Neymar czy Mbappé? Obaj są świetni. Są inni, ale są świetnie. Jeśli Florentino zapyta o radę? Sam nie wiem, o taką ocenę musiałbym raczej zapytać ja Florentino.

– Po odejściu z Realu jest dla zawodnika zimniej? Tak. Powiedziałbym, że w Realu jest bardzo gorąco i gdy odchodzisz, możliwe, że czujesz ten chłód.

– Odejście w przypadku braku minut? Nie planuję czegoś w takiej perspektywie. Patrzę na kolejny trening, na danie z siebie wszystkiego i na kolejny dzień. Po pracy nadchodzi mecz i wtedy niech trener decyduje.