Asesnio: Juve to na pewno świetna rodzina, ale my też nią jesteśmy
Kilka słów od Hiszpana po meczu z Leganés
Marco Asensio pojawił się w strefie mieszanej po meczu z Leganés. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi atakującego Realu Madryt z rozmów z dziennikarzami radiowymi i telewizyjnymi.
– Rozgrywamy dobre mecze, pokazujemy dobrą grę, zbieramy dobre wyniki i strzelamy gole. Mamy dobrą dynamikę i trzeba iść w taki sposób dalej. Świetnie zaczęliśmy mecz, a oni urośli po swoim golu. W przerwie dostosowaliśmy kilka małych spraw i w drugiej połowie wyszliśmy po zwycięstwo. Poszło dobrze, strzeliliśmy gole i wygraliśmy. Cieszymy się z tego spotkania.
– Regularna gra w podstawowym składzie? Cieszę się z tego, jak mi idzie. Myślę, że mamy dobry moment całego zespołu i to trzeba utrzymać. Dobrze pracuję i najważniejsze jest to, by każdy prezentował swój najlepszy poziom, by drużynie szło jak najlepiej.
– Łapiemy styl trenera, ale trzeba iść krok po kroku. Mniej więcej widzimy, czego chce od nas Lopetegui. Pewne rzeczy ciągle trzeba poprawić, ale są też sprawy, których wymaga od nas trener. Przyswajamy to wszystko i cały czas się poprawiamy.
– Powołania Enrique? Cieszę się, że selekcjoner na mnie liczy. Powołanie to zawsze powód do dumy. Jestem bardzo zadowolony. Czekają nas dwa ważne spotkania.
– Real jest teraz bardziej drużyną? [śmiech] Jest inaczej... Nie wiem, czy jesteśmy bardziej drużyną… Od kiedy tu jestem, zawsze byliśmy dobrym zespołem na murawie i poza nią. Zawsze płynęliśmy razem w jednym kierunku i dzięki temu osiągnęliśmy to, co osiągnęliśmy.
– Brak skupienia tylko na Cristiano? Nie wiem, takie mogą być wasze spojrzenia z zewnątrz. Gdy był tu Cristiano, też byliśmy drużyną i każdy dorzucał swoją cegiełkę. Jasne, że on dokładał wiele, ale to samo robią teraz inni zawodnicy. Jesteśmy drużyną i trzeba dalej robić swoje. Wszyscy gramy dobrze i kolektywnie prezentujemy dobry poziom.
– Cristiano mówi, że Juventus to rodzina? Od zawsze byliśmy świetną ekipą i wielką rodziną. Na pewno jeśli Cris tak mówi, to Juve ma świetną rodzinę, ale myślę, że tutaj my też ją mamy i nią jesteśmy [śmiech].
– Karne? Powtarzam Sergio [Ramosowi], że kiedyś mógłby mi jednego oddać… [śmiech] Dobrze, że bierze na siebie tą odpowiedzialność i do tego dobrze wykonuje te karne. Uderza pewnie i strzela gole, to jest najważniejsze.
– Pięć punktów przewagi nad Atlético? Liga jest długa i skupiamy się na sobie. Oczywiście potknięcia rywali są dla nas korzystne, ale musimy patrzeć na siebie, naszą grę i nasze mecze.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze