AS: Real zagrał z Getafe bez środka ataku

Ligowy debiut Realu Madryt w sezonie 2018/19 przyniósł zwycięstwo, ale zdaniem dziennika AS tylko pogłębił prawdziwość hipotezy mówiącej, że Królewscy koniecznie powinni pozyskać naturalnego środkowego napastnika, który pomoże pokryć brak powstały po odejściu Cristiano Ronaldo. Dziennik przedstawił dzisiaj analizę ruchów atakujących Królewskich z niedzielnego meczu z Getafe oraz domowego starcia z tym samym zespołem w poprzednim sezonie.

Jeśli chodzi o ostatnią niedzielę, powyższe zdjęcie w górnej części przedstawia heatmapy trójki atakujących, jaka zagrała w tym spotkaniu od początku. Wyraźnie widać, że Bale i Benzema schodzili na boki, a Asensio próbował wykorzystywać przestrzeń w środku, ale mimo wszystko najczęściej znajdował się na lewym skrzydle. W porównaniu do spotkania z 27. kolejki poprzedniego sezonu, gdy BBC zagrał z Getafe od początku, widać w dolnej części, że Cristiano wyraźnie najczęściej grał w środkowej strefie, wypełniając rolę środkowego atakującego. W tamtym wygranym 3:1 meczu strzelił zresztą 2 gole, a trafienie dołożył Bale. Dziennik stwierdza, że w niedzielę brak zawodnika na środku ataku sprawiał, że dobrze rozgrywający Real nie potrafił złapać głębokości w ofensywie i dlatego też tak męczył się w tym meczu.

Jakby tego było mało, AS zebrał dane firmy Opta, z których wynika, że w tę niedzielę 54,04% ataków przeprowadzono lewą stronę, 28,48% prawą stroną, a tylko 17,48% środkową tercją boiska. Co więcej, to najgorszy wynik ze wszystkich 20 ekip w La Lidze w 1. kolejce. Najwięcej środkiem atakował Betis (31,11%), a za nim znalazły się Celta (29,63%), Espanyol (27,65%), Barcelona (27,10%) i Atlético (26,48%). Najgorsze ekipy przed Realem miały powyżej 19% ataków środkiem (Rayo 19,21% i Leganés 19,58%). Jeśli chodzi o porównywane spotkanie z Getafe z marca, ekipa Zizou atakowała wtedy w 45,59% lewą flanką, w 33,33% prawą, a 21,08% środkiem.