Real i Atlético walczą o Marcosa Alonso
Obrońca może trafić do Madrytu
Real i Atlético znalazły sobie ten sam obiekt zainteresowań. Marcos Alonso podoba się zarówno Merengues, jak i Colchoneros. Chelsea w żaden sposób go nie wycenia, ale cała operacja mogłaby się zamknąć w kwocie 30 milionów euro. To niewielka suma, którą można zapłacić za piłkarza robiącego furorę w Premier League, informuje Javier Matallanas z Asa, który rzadko myli się w sprawach transferowych.
Marcos Alonso był jednym z najlepszych obrońców ubiegłego sezonu w Anglii, a w obecne rozgrywki wszedł z równie wysokiego C. Do solidności w defensywie, piłkarz dokłada również godną podziwu skuteczność w ofensywie. W ostatniej kolejce Chelsea pokonała Arsenal dzięki bramce, którą zdobył w końcówce spotkania.
Hiszpan jest wychowankiem Realu Madryt, ale jak wielu canteranos, musiał szukać szczęścia w innych klubach. Grał dla Boltonu, później z powodzeniem występował we Fiorentinie, aż w końcu trafił do Chelsea, która zapłaciła za niego 30 milionów euro. Od tego czasu Królewscy starają go odzyskać, ale o jego usługi zabiega także Atleti.
Atlético nie zamierzało pozyskiwać go w tym sezonie i planowało ruszyć po niego dopiero za rok. Ale ewentualny transfer Filipe Luisa do PSG odwraca wszystko do góry nogami. Brazylijczyk z polskimi korzeniami spotka się dzisiaj z działaczami, by przedyskutować swoją przyszłość, lecz Rojiblancos zgodzą się na jego odejście tylko pod warunkiem, że paryżanie zaoferują co najmniej 25 milionów euro. Jeśli tak się stanie, drzwi dla Alonso zostaną otwarte.
Królewscy również widzieliby go w swoich szeregach, ale jeszcze tego lata. Hiszpan jest doskonale znany w klubie, w którym stawiał pierwsze piłkarskie korki, a Lopetegui pracował z nim w młodzieżowych drużynach. Odejście Theo Hernándeza do Realu Sociedad sprawia, że Los Blancos poważnie kierują ku niemu wzrok, by wypełnić lukę na lewej stronie, gdzie osamotniony pozostaje Marcelo.
O transfer nie będzie jednak tak łatwo. Okienko w Anglii zamknęło się 9 sierpnia i kluby z Premier League nie mogą już rejestrować nowych piłkarzy, a to sprawia, że The Blues nie mogliby już znaleźć nikogo w jego miejsce. Kupować w Anglii mogą wciąż jednak kluby z innych lig, więc do 31 sierpnia Real i Atlético mogą starać się o pozyskanie Alonso.
Transfer Marcosa może okazać się jedną z największych niespodzianek tego lata. Królewscy potrzebują przede wszystkim stopera, pomocnika i napastnika, ale Marcos jest też uniwersalnym graczem w stylu Nacho i może występować również na środku obrony, a na dodatek być luksusowym zmiennikiem Marcelo. Jeśli nie uda pozyskać się go tego lata, Real i Atleti bez wątpienia spróbują zakontraktować go za rok.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze