Bez przekonania
Królewscy wygrali z Milanem
Niektórym mogło się wydawać, że nazywanie dzisiejszej potyczki próbą generalną mogło być nieco na wyrost. Julen Lopetegui dokładnie tak potraktował mecz z Milanem. W pierwszym składzie znalazło się trzech kluczowych w zeszłym sezonie zawodników, którzy nie grali w ani jednym spotkaniu podczas pretemporady – Raphaël Varane, Marcelo i Casemiro. Od początku nie było za to miejsca dla debiutantów. Można więc przypuszczać, że w środę trener postawi na podobne zestawienie.
Pierwsze minuty były piorunujące. Już pierwsza akcja Królewskich zakończyła się trafieniem Karima Benzemy. Na prawej stronie dobrze spisali się Dani Carvajal i Gareth Bale, a po dośrodkowaniu tego pierwszego francuski napastnik otworzył wynik spotkania. Graczom gospodarzy zabrakło jednak koncentracji, ponieważ chwilę później pozwolili Milanowi na wyrównanie. Gonzalo Higuaín przejął piłkę za polem karnym i niezłym strzałem pokonał Keylora Navasa, który być może mógł zrobić w tej sytuacji nieco więcej. Spotkanie nie stało na wyjątkowo wysokim poziomie, obie drużyny grały dość chaotycznie i w ataku, i w obronie. Defensywa Los Blancos mogła mieć sobie wiele do zarzucenia, zwłaszcza że Varane czy Marcelo raczej nie zaprezentowali formy, która pozwalałaby im na wejście do jedenastki na Atlético.
Tuż przed przerwą drużyna Lopeteguiego miała rzut rożny i chwilę później Gareth Bale z bliska pokonał Gianluigiego Donnarummę. W drugiej połowie obaj szkoleniowcy zdecydowali się na sporo zmian, przez co mecz oglądało się jeszcze trudniej. Mnóstwo rotacji zwłaszcza po stronie Królewskich z pewnością nie pomogło, choć kilku zawodników pokazało się z niezłej strony. Na bramkę trzeba było czekać więcej niż 45 minut. W końcówce dobrze spisał się Lucas Vázquez, który dograł do Luki Modricia, a chwilę później piłka zatrzepotała w siatce. Z uderzeniem Chorwata bramkarz Milanu jeszcze sobie poradził, ale przy dobitce Borjy Mayorala nie miał żadnych szans.
Real Madryt bez wielkich męczarni, ale też bez błysku, pokonał Milan 3:1. Wynik z pewnością był jednak lepszy niż gra. Królewscy nie zagrali tak dobrze jak momentami z Juventusem czy Romą, co może być rzecz jasna skutkiem podróży ze Stanów Zjednoczonych czy brakiem ogrania kilku piłkarzy wracających do rytmu meczowego. Trudno o wielki optymizm przed Superpucharem Europy, jednak z pewnośćią nie było tak źle, by widzieć przyszłość w ciemnych barwach.
Real Madryt – AC Milan 3:1 (2:1)
1:0 Benzema 2' (asysta: Carvajal)
1:1 Higuaín 4'
2:1 Bale 45'+1'
3:1 Mayoral 90'+1'
Real Madryt: Keylor (78' Łunin); Carvajal (77' Sergio López), Varane (60' Reguilón), Ramos (78' Valverde), Marcelo (46' Nacho); Isco (76' Modrić), Casemiro (46' Ceballos), Kroos (60' Llorente); Bale (77' Lucas Vázquez), Asensio (77' Vinícius), Benzema (77' Mayoral).
AC Milan: G. Donnarumma, Calabria (82' Simić), Romagnoli, Musacchio, Rodríguez (56' Caldara); Bonaventura (56' Çalhanoğlu), Biglia (65' Mauri), Kessié; Suso, Borini (46' Cutrone), Higuaín (65' Bacca).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze