Javi Sánchez piątym stoperem?
Lopetegui chciały mieć gracza Castilli pod ręką
Hierarchia stoperów u Lopeteguiego jest jasna: Ramos, Varane, Nacho i Vallejo. Tak czy inaczej szkoleniowiec chce mieć pod ręką jeszcze jednego „awaryjnego” środkowego obrońcę i wydaje się, że w zbliżającym się sezonie będzie nim Javi Sánchez. Młody Hiszpan zagrał od pierwszej minuty w obu dotychczasowych sparingach i zebrał pochlebne recenze, które być może pomogą mu pozostać z pierwszą drużyną.
Tego lata zawodnik przeżywa emocjonalny roller coaster. Najpierw myślał o odejściu na wypożyczenie i otrzymał nawet konkretne oferty. Koniec końców po przybyciu nowego trenera Sánchez nie tylko pozostał, ale i otrzymał nieco przerobiony pod kątem możliwego pozostania w pierwszej drużynie kontrakt (warunki finansowe mimo wszystko pozostały jak na razie bez większych zmian).
Javi, podobnie jak Reguilón i José León, którzy również udali się do USA, jest wychowankiem Realu w pełnym tego słowa znaczeniu. Barwy Królewskich reprezentuje od 13 lat, a w zeszłym sezonie był jednym z nielicznych graczy Castilli, którzy nie musieli się wstydzić swojej postawy. W 30 meczach strzelił trzy gole. Dobre warunki fizyczne (189 cm wzrostu) i zdolność szybkiego przerywania akcji pozwoliły mu załapać się na pokład samolotu zmierzającego do Stanów. Trwający okres przygotowawczy z pewnością podziała na Sáncheza wyjątkowo motywująco.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze