Courtois o krok od Realu Madryt

Transfer Thibaut Courtois to nawet kwestia tego tygodnia, podają zgodnie między innymi MARCA, Onda Cero czy esRadio. Belg miałby zasilić Królewskich za około 35 milionów euro.

Sytuacja 26-latka jest wszystkim doskonale znana. Jego kontrakt z Chelsea wygasa za rok, a on sam jasno dawał do zrozumienia w publicznych wypowiedziach, że chciałby przenieść się do Hiszpanii, a najchętniej do Madrytu, gdzie na co dzień mieszka dwójka jego dzieci. Po świętowaniu brązowego medalu mistrzostw świata Courtois przyleciał właśnie do stolicy Hiszpanii, skąd dzisiaj ma udać się z rodziną na urlop na Teneryfę. Zrobić to ma z praktycznie rozstrzygniętą kwestią swojej przyszłości.

Florentino Pérez w końcu dopnie swojego celu, jakim od odejścia Ikera Casillasa było znalezienie bramkarza, którego będzie można uznawać za jednego z trzech najlepszych golkiperów na świecie. Po nawet kilku niepowodzeniach ze sprowadzeniem De Gei tym razem Królewscy w końcu zdecydowali się skorzystać z sytuacji, jaka powstała w Londynie. Status Belga wzmacnia jego występ na mundialu, gdzie dostał on nagrodę dla najlepszego bramkarza turnieju. Chelsea ma być już całkowicie pogodzona ze stratą swojego zawodnika.

Przyjście Courtois otwiera debatę na temat sytuacji Keylora Navasa. Dotychczas sam golkiper powtarzał, że zostanie w Realu Madryt niezależnie od tego, kto wzmocni jego bramkę i że chce przynajmniej wypełnić swój kontrakt obowiązujący do 2020 roku. Po sezonie klub opuścili jednak Zinédine Zidane i Luis Llopis, którzy byli dwoma głównymi zwolennikami Kostarykanina. Działacze nigdy nie zapatrywali się pozytywnie na sytuację, gdzie o miejsce w bramce walczy dwóch piłkarzy mogących grać w pierwszym składzie, ale nie jest wykluczone, że Julen Lopetegui w nowym sezonie będzie mógł mierzyć się właśnie z takim dylematem. Poza Navasem klub będzie musiał także przemyśleć przyszłość Kiko Casilli oraz niedawno pozyskanego Andrija Łunina.