Chelsea nie zamierza niczego ułatwiać

Pozyskanie Thibaut Courtois nie wydaje się być aż tak skomplikowane, jak próba sprowadzenia jego rodaka i kolegi, Edena Hazarda. Obaj, bramkarz i pomocnik, mają wspólne marzenie, jakim jest gra dla Realu Madryt, ale odejście z Chelsea będzie znacznie trudniejsze w przypadku piłkarza, który grał na Mistrzostwach Świata w numerem 10 na plecach.

Największym problemem jest kontrakt. Belgijski pomocnik wciąż ma umowę ważną przez kolejne dwa lata, a jego status sprawia także, że angielski klub nie chce się go pozbywać. Logiczne jest to, że jego cena będzie znacznie wyższa, a same negocjacje mogą potrwać bardzo długo. Hazard dziesiątki razy sugerował, jakie barwy chciałby przywdziać i może być to kluczowy czynnik, jaki sprawi, że ostatecznie uda mu się przywitać z kibicami na Santiago Bernabéu, będąc ubranym w białą koszulkę.

Kluczowe będą jednak rozmowy między oboma klubami. Nie zapominajmy, że właścicielem Chelsea jest Roman Abramowicz. Posiadacz jednej z największych fortun na Starym Kontynencie. To problem, z jakim będą musieli zmierzyć się Królewscy i twardy orzech do zgryzienia, gdy przyjdzie negocjować transfer Hazarda, bowiem samymi pieniędzmi nie będzie łatwo przekonać do czegokolwiek Rosjanina.

Jakby tego było mało, zawodnik otrzymał wczoraj Srebrną Piłkę dla drugiego najlepszego gracza Mistrzostw Świata, która jedynie podnosi jego wartość na rynku transferowym. Hazard odrzucił już kilka propozycji przedłużenia kontraktu, w tym ostatnią, która gwarantowała mu zarobki w wysokości 18 milionów euro rocznie, ale włodarze Chelsea nie zamierzają załamywać rąk i nadal próbują przekonać go do pozostania na Stamford Bridge. W tym momencie uchodzi z jednego z najlepszych piłkarzy świata i Anglicy nie planują ułatwiać Królewskim niczego.