Kto pojawi się w poniedziałek w Valdebebas?
Na pierwszym treningu obecnych będzie 22 zawodników
W najbliższy poniedziałek Real Madryt Julena Lopeteguiego rozpocznie przygotowania do nachodzącego sezonu. Trwające wciąż Mistrzostwa Świata sprawiają jednak, że Królewscy nie stawią się w Valdebebas w komplecie. Nowy trener nie będzie mógł liczyć na tych zawodników, którzy udali się w czerwcu do Rosji, ale będzie mógł skorzystać z tych, którzy wracają do klubu po wypożyczeniach. Los Blancos spędzą pierwsze dni pretemporady w Madrycie, a 28 lipca udadzą się w podróż do Stanów Zjednoczonych. Na pokładzie samolotu znajdą się już wtedy między innymi Hiszpanie, którzy wzięli udział w mundialu i pożegnali się w nim na etapie 1/8 finału.
Na początku tygodnia w ośrodku treningowym obecnych będzie dwudziestu dwóch piłkarzy, w tym czternastu z pierwszej drużyny i ośmiu canteranos, jeśli żaden z nich nie zdąży w tym czasie zmienić klubu, jak choćby Borja Mayoral, który jest o krok od dołączenia do Deportivo Alavés. Lopetegui będzie mógł liczyć na bramkarzy Kiko Casillę, Andrija Łunina i Lukę Zidane'a. Spośród obrońców dostępni będą Jesús Vallejo i Theo Hernández, a z pomocników Dani Ceballos i Marcos Llorente oraz powracający do klubu Martin Ødegaard i Fede Valverde. Bramki na treningach zdobywać mają za to Gareth Bale, Karim Benzema, Vinícius Júnior, Raúl de Tomás i Borja Mayoral.
Zawodników z pierwszej drużyny wspomogą wychowankowie – siedmiu z Castilli i jeden z Juvenilu A. Z drużyny Solariego na zajęcia zapraszani będą Manu Hernando, Javi Sánchez, Reguilón, José León, Álex Martín, Luismi Quezada i Óscar. Jedynym przedstawicielem z młodszego zespołu będzie obrońca Sergio López. Spore szanse na dołączenie do starszych kolegów miał także César Gelabert, który był fundamentalną postacią w zespole Gutiego i jedną z pereł madryckiej cantery, ale młody pomocnik zerwał w czerwcu więzadło w kolanie.
Pod znakiem zapytanie stoi za to obecność Fábio Coentrão. Portugalczyk wciąż jest piłkarzem Realu i ma kontrakt ważny do 2019 roku. Jego wypożyczenie do Sportingu dobiegło końca, ale sam piłkarz robi wszystko, by móc pozostać dłużej w Lizbonie, nawet jeśli miałoby to oznaczać znacznie niższe zarobki niż w ubiegłym sezonie. Powołania dla Quezady i Reguilóna, a także obecność Theo, sugerują jednak, że Coentrão nie stawi się jednak w poniedziałek w Valdebebas i nie będzie kontynuował kariery w barwach Los Blancos.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze