Pascu zostaje w Valencii

Pascu se queda. Pablo Longoria i Mateu Alemany byli jednak w stanie odwrócić niekorzystną sytuację, w której znalazła się Valencia. Dzisiaj młody pomocnik podpisał nowy, dwuletni kontrakt z klubem. Nietoperze popełniły błąd i zapomniały o swojej perełce z cantery, której umowa wygasła z końcem czerwca. Pascu stał się wolnym zawodnikiem, a o jego usługi mocno zabiegał Real Madryt, a także Barcelona.

Obdarzony świetnymi warunkami fizycznymi piłkarz jest uważany za najlepszego defensywnego pomocnika ze szkółki Valencii i regularnie pnie się po szczeblach młodzieżowych reprezentacji Hiszpanii. Na Mestalli wszyscy byli przekonani, że kontrakt Pascu wygasa dopiero pod koniec 2019 roku. Myśleli, że mają mnóstwo czasu, by popracować nad jego odnowieniem i zaoferowaniem mu dalszej przyszłości w klubie, ale ostatecznie musieli działać w pośpiechu i obawie przed tym, że zawodnik wybierze Królewskich lub Dumę Katalonii.

Pascu już w zeszłym sezonie regularnie brał udział w treningach pierwszego zespołu i bardzo często pracował pod skrzydłami Marcelino. Teraz doczeka się nowej umowy, która znacznie poprawi jego zarobki, choć obaj hiszpańscy giganci zaproponowali mu długoterminowe kontrakty z doskonałymi warunkami. Piłkarz i jego otoczenie wybaczyli jednak Valencii ogromną pomyłkę i uznali, że najlepszym rozwiązaniem będzie kontynuowanie kariery właśnie na wschodzie Hiszpanii.