Carvajal: Kto mówi, że nie jestem gotowy na 100%, niech spojrzy na statystyki
Wypowiedzi Hiszpana z wywiadu radiowego
Dani Carvajal udzielił przed północą wywiadu radiu SER. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi obrońcy Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii z tej rozmowy.
– Drużyna jest bardziej zjednoczona niż kiedykolwiek. Awansowaliśmy z pierwszego miejsca do fazy pucharowej, gdzie zaczyna się najpiękniejsza część mundialu, ta dająca największą radość. Mamy największe nadzieje na całym zgrupowaniu.
– Kilku faworytów jedzie do domu, a kolejni mogli odpaść w grupie. Oglądamy bardzo wyrównany i konkurencyjny mundial. Trzeba docenić nasze pierwsze miejsce. Lepsza drabinka? Teoretycznie jest lepsza, ale my po prostu chcieliśmy wygrać grupę i zobaczyć, na kogo trafimy. Teraz czeka na nas Rosja, trzeba ich pokonać.
– Oglądamy sporo meczów, szczególnie te wieczorne, gdy mamy kolacje. Najbardziej na razie podobała mi się Chorwacja. To przeciwnik, który świetnie rywalizuje, który jest doskonale zorganizowany. Ciężki rywal. Ćwierćfinał z Chorwacją? Nie, absolutnie nie chodzi o to, nie myślimy o tym, ale obyśmy mogli rozegrać taki czy inny mecz w 1/4 finału.
– VAR sprawia, że wszystko jest sprawiedliwsze. Gdy jest kontakt, widać kontakt, a gdy go nie ma, nie ma niczego. Starcie z gospodarzem a sędziowanie? Nie sądzę, że sędzia będzie bał się tego, gdzie gramy.
– Krytyka? Nie jest ani tak duża, ani też z niektórymi nie jest tak źle. Trzeba tu poszukać jakiegoś wyśrodkowanego określenia. Wskazuje się u nas wielu graczy, co nie jest łatwe. Zmieniono nam trenera na dwa dni przed turniejem. Do tego od dawna nie przegraliśmy, dominowaliśmy we wszystkich meczach, wygraliśmy grupę, co nie było wcale łatwe... Staramy się grac jak najlepiej potrafimy i walczymy do końca. Ostatnio trafiliśmy w doliczonym czasie gry i gdy wydawało się, że wszyscy odpuścili, my powalczyliśmy do końca o to pierwsze miejsce. Oczywiście trzeba być przy tym samokrytycznym i wiemy, że zawsze możemy dać z siebie więcej. Możemy grać lepiej.
– Czy jestem gotowy na 100%? Decyduje trener. Jeśli ktoś twierdzi, że nie jestem gotowy na 100%, niech spojrzy na statystyki z ostatniego meczu. Byłem graczem, który przebiegł najwięcej metrów na wysokiej intensywności, wykonałem najwięcej przyśpieszeń i zatrzymań na boisku… A do tego na boisku możesz być mniej lub bardziej dokładny. Nie mogę jednak denerwować się, gdy daję z siebie 100%. Przy tym nie wchodzę w to, kto woli kogo na jakiej pozycji. Trener wybiera i wszyscy tutaj chcemy pomagać reprezentacji.
– Nie rozmawiałem z Lopeteguim od pożegnania na zgrupowaniu kadry. Życzyliśmy mu wszyscy szczęścia. On też nie chce pewnie za bardzo się tu wtrącać. Poczeka na zakończenie mundialu i po powrocie do Madrytu z nami porozmawia.
– Będę dozgonnie wdzięczny Lopeteguiemu, bo on pierwszy zadzwonił do mnie po kontuzji i we mnie wierzył. Nie ma wielu trenerów, którzy biorą na turniej zawodnika, bo wierzą w jego powrót po urazie. Jeśli jestem tutaj, to głównie dzięki niemu.
– Zwolnienie Lopeteguiego? Nie wchodzimy w to. Decyzję podjęła Federacja. Każdy może mieć swoje zdanie. Jasne, że patrząc na jego karierę i drogę z tą kadrą, Julen zasługiwał na bycie tutaj z tą ekipą. Jednak z powodów pozasportowych go nie ma. Nam pozostaje dostosować się do decyzji i być razem. Na boisko jednak wychodzą zawodnicy. To my musimy pokazywać pracę, jaką wykonaliśmy i chęci, jakie mamy na wygranie mundialu.
– Odriozola do Realu? Jeśli prezes, trener i wszyscy w klubie uważają, że to potrzebne, oby przyszedł. To młody zawodnik, bardzo szybki, ma dobre dośrodkowanie i nawyki defensywne. Jest bardzo kompletnym graczem i jeśli Real na niego postawi, przywitamy go z radością, bo na pewno wniesie wiele do zespołu.
– Czy Neymar narodził się, by zagrać w Realu? Nie wiem. To jeden z najlepszych na świecie i Real zawsze stara się o takich piłkarzy. Jeśli przyjdzie, zostanie tak samo dobrze przywitany, bo wniósłby wiele rzeczy. To świetny gracz. Jeśli presi zdecyduje się go kupić, będziemy mieć dla niego szafkę.
– Isco w grupie brał drużynę na swoje plecy. Chciał piłkę, pokazywał osobowość, wchodził w pole karne, zagrywał kolegom. Cóż, Isco jest w brutalnej formie i trzeba to wykorzystywać. Gdybyśmy tego nie robili, bylibyśmy głupkami. Jest jak w koszykówce, dogrywasz do tego, kto ma gorącą rękę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze