Oficjalnie: Omar Mascarell piłkarzem Schalke

Omar Mascarell jest już zawodnikiem Schalke. Pomocnik podpisał z klubem z Gelsenkirchen czteroletni kontrakt. Wszystko jest już ustalone, piłkarz przeszedł przez badania medyczne, a na oficjalnej stronie niemieckiego zespołu pojawił się oficjalny komunikat. Niemcy zapłacą za Omara dziesięć milionów euro, z czego sześć milionów powędruje na konto Realu Madryt, a cztery otrzyma Eintracht Frankfurt. Królewscy mieli opcję wykupu Kanaryjczyka i już dawno zadeklarowali, że z niej skorzystają. Ostatecznie jednak udało się dojść do porozumienia. Eintrach dostanie cztery miliony euro, czyli dokładnie tyle, ile wynosiła opcja wykupu. Madrytczycy natomiast zarobią sześć milionów na tej operacji.

Real Madryt przede wszystkim nie chciał stracić praw do zawodnika, i to się udało. Królewscy zachowali opcję wyrównania najwyższej oferty, jaką otrzyma Schalke. Niemcy nie będą mogli sprzedać Omara bez wiedzy Blancos. Do tego madrytczycy zapewnili sobie prawo do pewnego procentu od kwoty przyszłego transferu Mascarella. Pierwotnie plan był taki, żeby Omar przyleciał do Madrytu i spędził okres przygotowawczy pod okiem Lopeteguiego. Trener zgadzał się na to, ponieważ pamiętał zawodnika z czasów pracy z młodzieżowymi reprezentacjami Hiszpanii. Jednak ostatecznie zdecydowała wola Omara.

Kanaryjczyk zdawał sobie sprawę, że w Realu Madryt będzie mu bardzo trudno znaleźć sobie miejsca. Jeśli poczekałby z transferem do sierpnia, miałby do wyboru mniej opcji. Jeśli pewnego dnia ma wrócić do stolicy Hiszpanii, chciałby tam pełnić ważną rolę, a obecnie nie może na to liczyć. Dla Omara przenosiny do Schalke będą kolejnym krokiem w karierze. Interesowało się nim kilka drużyn, w tym nawet Bayern Monachium, lecz piłkarzowi podobało się zaangażowanie Schalke w walce o transfer. Klub z Gelsenkirchen pytał o Mascarella już podczas dwóch ostatnich okienek transferowych. Ważna rolę odgrywał również fakt, że Schalke będzie w przyszłym sezonie grać w Lidze Mistrzów.