W oczekiwaniu na Sergio Ramosa
Hiszpania potrzebuje swojego kapitana
Hiszpania potrzebuje swojego kapitana, potrzebuje najlepszej wersji Sergio Ramosa. On sam dobrze wie, że w ostatnim meczu z Marokiem nie był tym pewnym zawodnikiem, na którym można opierać kadrę La Rojy na mundialu. „Wszyscy musimy dać z siebie więcej i zachować większą równowagę w defensywie”, przyznał stoper Realu Madryt. Siła Hiszpanii musi się brać przede wszystkim z solidnej postawy w obronie, czego w ostatnich meczach drużynie ewidentnie brakowało. Już w najbliższą niedzielę rywalem Hiszpanów w 1/8 finału będzie Rosja, która w listopadzie potrafiła wbić hiszpańskiej obronie trzy bramki.
Ramos w niedzielę na Łużnikach będzie musiał się skupić głównie na kryciu Fiodora Smołowa, ale jednocześnie przejdzie do historii reprezentacji Hiszpanii – zrówna się z Ikerem Casillasem pod względem liczby rozegranych meczów na mundialach. Andaluzyjczyk zadebiutował na Mistrzostwach Świata 14 czerwca 2006 roku, a w ten weekend rozegra swój 17. mecz. Spośród grających jeszcze zawodników przed kapitanem Królewskich są tylko Javier Mascherano (19 meczów) i Rafael Márquez (18 meczów). Wciąż nieosiągalny jest rekordzista Lothar Matthäus, który zanotował 25 spotkań w pięciu mundialach.
Przed rozpoczęciem turnieju Ramos miał również szansę dogonić Casillasa pod względem liczby zwycięstw w reprezentacji. Jednak remisy z Portugalią i Marokiem sprawiły, że ten rekord będzie musiał jeszcze trochę poczekać. Casillas odniósł w sumie 121 zwycięstw w 167 meczach (72,45%). Ramos z kolei zanotował 116 triumfów w 155 meczach (74,8%).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze