Advertisement
Menu

Ledwo, ledwo…

Hiszpania lepsza od Iranu

Po dużej burzy tuż przed starciem z Portugalią w reprezentacji Hiszpanii wreszcie zapanował względny spokój. Do zdrowia wrócił Dani Carvajal, a La Roja z jednym punktem na koncie miała wreszcie wejść na zwycięską ścieżkę. Fernando Hierro od pierwszej minuty postawił także na Lucasa Vázqueza, który miał z prawej strony dorzucać piłki w stronę Diego Costy. Większość planów poszła jednak w łeb. Hiszpania długo męczyła się z Iranem i choć rzadko rozstawała się z piłką, trudno było mówić o kontroli. Wygrała jednak 1:0 i przybliżyła się do awansu do 1/8 finału.

Irańczycy już w spotkaniu z Marokiem pokazali, że solidna defensywa i nieco szczęścia pod bramką rywala mogą przynieść sukces. Dziś mieli podobny plan. Hiszpanie utrzymywali się przy piłce jeszcze częściej niż zwykle, ale w pierwszej połowie stworzyli pół dobrej sytuacji. Kiepsko grały oba skrzydła, a Iniesta czy Silva wyglądali na bezradnych, gdy rywal skutecznie zamykał się w okolicach linii szesnastego metra.

Temperatura wzrosła w drugiej połowie. W 53. minucie Irańczycy wysłali pierwsze ostrzeżenie, ale piłka ugrzęzła w bocznej siatce. Po 60 sekundach futbolówka znalazła się w bramce, ale po przeciwległej stronie. Dużo szczęścia miał Diego Costa, który został nabity przez obrońcę przeciwnika, a po chwili bramkarz Iranu musiał w końcu skapitulować. Mimo wszystko zespół z Azji się nie poddał i był w stanie pokonać Davida de Geę, ale sędzia nie mógł uznać tego trafienia, ponieważ strzelec był na pozycji spalonej.

Irańczycy nie mogli już czekać na własnej połowie i patrzeć, jak Hiszpania rozgrywa piłkę. Musieli zagrać wyżej, zaatakować pressingiem, czym sprawili nieco kłopotu ekipie Hierro. Znakomitą sytuację miał Mehdi Taremi, ale z bliska uderzył nad bramką De Gei. La Roja dowiozła zwycięstwo do końca, ale styl gry lepiej pominąć. Lepiej skupić się na tym, że podstawowy cel został osiągnięty. Awans jest blisko, ale ciągle trzeba postawić kropkę nad i. W poniedziałek Hiszpania zagra z Marokiem (20:00).

Zawodnicy Realu Madryt nie spisali się najlepiej. Trudno cokolwiek zarzucić Sergio Ramosowi, jednak niemal wszsycy pozostali madridistas mieli znacznie więcej zadań ofensywnych, ale żaden nie brylował. U Daniego Carvajala było widać brak regularnej gry w ostatnich tygodniach, bezbarwny był też Lucas Vázquez. Nieco lepiej spisał się Isco, ale i u niego brakowało magii. W końcówce na boisko wszedł także Marco Asensio, ale wtedy Irańczycy znacznie częściej atakowali.

Iran – Hiszpania 0:1 (0:0)
0:1 Costa 64'

Iran: Beiranvand; Rezaeian, Hosseini, Pouraliganji, Hadżsafi (69' Mohammadi); Ebrahimi, Ezatolahi; Ansarifard (74' Dżahanbachsz), Taremi, Amiri (86' Ghoddos); Azmun.
Hiszpania: Gea; Carvajal, Piqué, Sergio Ramos, Alba; Busquets; Lucas Vázquez (79' Asensio), Iniesta (71' Koke), Silva, Isco; Diego Costa.


W grupie A prawie wszystko jest już jasne. Urugwaj pokonał dziś Arabię Saudyjską 1:0 i zagwarantował sobie udział w 1/8 finału Mistrzostw Świata. Ekipa Óscara Tabáreza nie zaprezentowała się dobrze i pozwoliła rywalowi na znacznie więcej niż Rosjanie na inaugurację mundialu. W drugim meczu zdobyła drugą bramkę po rzucie rożnym, a tym razem na listę strzelców wpisał się Luis Suárez. Postawa obu drużyn mogła nieco zaskakiwać. To Saudyjczycy częściej utrzymywali się przy piłce, ale Diego Godín i spółka całkiem dobrze sobie radzili. Zwycięstwo i awans udało się dowieźć do końca. W ostatniej potyczce Rosja zagra z Urugwajem, a stawką meczu będzie pierwsze miejsce w grupie. Na razie to gospodarze mundialu mają znacznie lepszy bilans bramkowy, remis będzie więc premiować właśnie drużynę Stanisława Czerczesowa.

Urugwaj – Arabia Saudyjska 1:0 (1:0)
1:0 Suárez 23' (asysta: Sánchez)

Urugwaj: Muslera; Varela, Giménez, Godín, Caceres; Sánchez (82' Nández), Vecino (59' Laxalt), Betancur, Cebolla (59' Torreira); Suárez, Cavani.
Arabia Saudyjska: Al-Owais; Al-Breik, Hawsawi (44' Al-Mogahwi), Al-Bulayhi, Al-Shashrani; Bahebri (75' Kanno), Al-Faraj, Otayf, Al-Jassim, Al-Dawsari; Al-Muwallad (78' Al-Sahlawi)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!