Dončić weźmie czynny udział w drafcie
Słoweniec pojawi się na Brooklynie
Real Madryt sięgnął wczoraj po kolejne mistrzostwo Hiszpanii. Królewscy zapewnili sobie tytuł już w czwartym meczu i na parkiecie rywala. Oznacza to, że Luka Dončić będzie mógł wziąć czynny udział w drafcie NBA i było to jego ostatnie spotkanie w barwach Los Blancos. 19-latek będzie jedynym zawodnikiem spoza Ameryki, który pojawi się w czwartek w Barclays Center na Brooklynie.
Niemal wszyscy koszykarscy eksperci uważają, że Dončić zostanie wybrany z jednym z trzech pierwszych numerów. Słoweńcowi towarzyszyć będzie jutro rodzina i przyjaciele, a wszyscy będą czekali, z którym numerem wyczyta go ostatecznie komisarz NBA, Adam Silver.
Wśród zaproszonych, którzy mają szansę na otrzymanie numeru jeden, na Brooklynie stawią się także DeAndre Ayton z Arizony, Marvin Bagley III z Duke, Jaren Jackson Jr. z Michigan, Mo Bamba z Teksasu, Collin Sexton z Alabamy, Trae Young z Oklahomy, Wendell Carter Jr. z Duke, Michael Porter Jr. z Missouri, Mikal Bridges z Villanova i Shai Gilgeous-Alexander z Kentucky.
Dodatkowo bilet wstępu otrzymali także Miles Bridges z Michigan, Kevin Knox z Kentucky, Robert Williams z Teksasu, Lonte Walker z Miami, Donte DiVincenzo z Villanova, Zhaire Smith z Teksasu, Jerome Robinson z Bostonu, Chandler Hutchison z Boise State i Aaron Holiday z UCLA.
Dončić stał się głównym celem Atlanty Hawks, która będzie wybierała jako trzecie. Kilka mediów poinformowało, że dla klubu ze stanu Georgia koszykarz Realu jest absolutnym priorytetem. Z dużą dozą pewności można napisać, że numer jeden i dwa otrzymają DeAndre Ayton oraz Marvin Bagley III. Jeden z nich trafi do Phoenix Suns, a drugi do Sacramento Kings. W przypadku Dončicia wiele może się jeszcze jednak zmienić, ponieważ u siebie widziałoby go też Dallas Mavericks, które jest gotowe negocjować z Atlantą ich miejsce w kolejce. Niektóre źródła donoszą, że Atlanta byłaby gotowa oddać swój numer w zamian za dwa dalsze (19. i 30.).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze