PSG nie otrzyma kary od UEFA
Ale najpierw musi trochę zarobić
UEFA niedawno otworzyła postępowanie karne wobec PSG, dopatrując się niezgodności ich poczynań z poprzedniego letniego okienka transferowego z regułami Finansowego Fair Play. Baczniejsza obserwacja paryskiego klubu rozpoczęła się po tym, jak rozbili oni bank i pobili światowy rekord, sięgając po ówczesną gwiazdę Barcelony – Neymara. Do tego doszło „kupno” Kyliana Mbappé, które ostatecznie okazało się wypożyczeniem, bo PSG chciało obejść zasady FFP.
Dziś europejska organizacja wydała oficjalny komunikat w sprawie mistrzów Francji. Od dłuższego czasu mówiło się, że zostaną oni poważnie ukarani, ale nic takiego nie miało miejsca. Przynajmniej na razie. Jak czytamy w piśmie, „w związku z działaniami działaniami transferowymi klubu z lata 2017 roku, UEFA będzie uważnie kontrolowała finansowanie i dalsze działania PSG w 2018 roku i latach późniejszych. Zostaną one zweryfikowane pod kątem zgodności z regułami Finansowego Fair Play”.
Warto więc zauważyć, że na ten moment PSG nie czekają żadne konsekwencje. Ich działania są obserwowane i do końca bieżącego okresu finansowego (czyli do końca czerwca) będą oni musieli zmniejszyć swój ujemny bilans. Angielskie i hiszpańskie media informują, że paryżanie będą musieli pozbyć się swoich zawodników, aby otrzymać około 60 milionów euro. Wtedy unikną surowych kar ze strony UEFA.
Tę sytuację obserwuje Real Madryt, który przecież nie od dziś jest zainteresowany sprowadzeniem Neymara. Co prawda kwota, którą musi pozyskać PSG nie zmusza mistrzów Francji do pozbycia się swojej największej gwiazdy, to zawsze jest to pewien problem. Ponadto, jeśli nie uda im się uniknąć kar, konsekwencje mogą być naprawdę poważne. Olympique Marsylia została ukarana kwotą 100.000 za „nieduże braki”, ale jeśli chodzi o PSG, to mówimy o naprawdę wysokich kwotach. Ponieważ nie będzie to pierwszy raz, UEFA może sięgnąć po wręcz drastyczne środki, a najczęściej wymieniane jest wyrzucenie z europejskich pucharów. To by oczywiście Realowi Madryt znacznie ułatwiło pozyskanie brazylijskiego atakującego, który przecież do stolicy Francji przyszedł tylko po Ligę Mistrzów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze