Messi: Było mi ciężko przy rzeczach wypływających z Madrytu
Najnowsze wypowiedzi Argentyńczyka
Leo Messi udzielił wywiadu dziennikowi Sport. Argentyńczyk poruszył kilka kwestii związanych z Realem Madryt. Przedstawiamy najważniejsze fragmenty tej rozmowy.
W ostatnich dniach po zdobyciu przez Real Ligi Mistrzów i przez Barcelonę dubletu otwarto debatę, o której doskonale wiesz. Co sądzisz na ten temat?
Zanotowaliśmy wielki rok z dubletem. To prawda, że wszyscy chcą wygrać Ligę Mistrzów z powodu tego, co oznacza zdobycie tego pucharu. Jednak nie należy odbierać zasług sezonowi, jaki zanotowaliśmy. Wygranie ligi i Ligi Mistrzów to różne sprawy. Rok Barcelony był spektakularny. W sezonie przegraliśmy trzy mecze, ale mieliśmy pecha, że odpadliśmy z rozgrywek dających największą radość. Dublet jednak był świetny.
Zamieniłbyś dublet na Ligę Mistrzów?
Nie. Wygranie ligi i pucharu jest bardzo ważne. Nie jest łatwe. Jak powiedziałem, pomimo tego, co zdarzyło się nam w Lidze Mistrzów, sezon był dobry.
W karierze wygrałeś cztery Ligi Mistrzów, a Real ostatnio wygrał czwartą w ciągu pięciu lat. Niektórzy mówią, że zdobycie jednego Pucharu Mistrzów przez 7 lat dla waszej generacji graczy to bardzo mało. Zgadzasz się?
Tak. Prawda jest taka, że chcielibyśmy wygrać więcej Lig Mistrzów, szczególnie w ostatnich trzech latach.
Odpadaliście zawsze w ćwierćfinałach.
Odpadnięcie na tym etapie rozgrywek nie może się nam więcej przytrafić, a tym bardziej w taki sposób jak ostatnio, z taką przewagą z pierwszego meczu, z takim wynikiem u siebie. To sprawiło, że to odpadnięcie było najbardziej bolesne i wyglądało najgorzej z powodu tego, co się stało.
Widziałeś finał w Kijowie?
Prawda jest taka, że fragmenty. Nie chodzi o to, że nie chciałem, ale byliśmy w Argentynie i tam jest inny czas. Oglądałem skrót i widziałem wszystko, co się zdarzyło.
Chcesz, jak mówi Alba, żeby Real zawsze przegrywał?
Chcę wygrywać. Reszta ekip mnie nie interesuje. Ale jako barcelonista, gdy zespół nie uczestniczy już w rozgrywkach, nigdy nie chcę, żeby wygrywał największy rywal. Jednak najpierw patrzę na to, byśmy wygrywali my sami.
Co sądzisz o odejściu Zidane'a?
Zaskoczyło mnie, bardzo. Nie spodziewałem się tego, przypuszczam, że nikt się tego nie spodziewał. On ma swoje powody. Warto też wiedzieć, kiedy odejść. Nikt nie może mu niczego zarzucić. Nie znam jednak jego powodów.
[…]
Czy płakałeś w Barcelonie?
Tak, oczywiście, że miałem chwile płaczu w tym klubie. To wiele lat, wiele różnych chwil i przeżyłem wiele smutnych momentów. Jesteśmy profesjonalistami i jest jak w normalnej pracy: kiedy ci nie wychodzi, cierpisz. Miałem też trudny rok, kiedy doszło do całego zamieszania z Urzędem Skarbowym. Było ciężko. Nie chodziło o jakąś depresję, ale było ciężko przez to, jak mnie atakowano, co o mnie mówiono, o rodzinie, o tacie, o moich ludziach… Było ciężko, szczególnie przy rzeczach wypływających z Madrytu. Czułem się bardzo atakowany i miałem szczęście posiadania wsparcia moich ludzi, Barcelony, Katalonii, tutejszych mediów i to pozwoliło mi być trochę spokojniejszym.
Dlaczego tak cię atakowano?
Uważam, że taki był rozkaz, by mnie atakować, uderzyć i wykorzystać moment słabości, przez jaki przechodziliśmy z powodu tych wszystkich wydarzeń. Działo się tak z powodu Madrytu. Wiedziałem, jak jest, ale nawet przy tej wiedzy to mi przeszkadzało i mnie bolało.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze