Na Wyspy Kanaryjskie po awans do finału
Trzeci mecz z Gran Canarią
Półfinałowa rywalizacja między Realem Madryt a Gran Canarią przenosi się na Wyspy Kanaryjskie. Królewscy przed własną publicznością odrobili zadanie i prowadzą w rywalizacji 2:0. Brakuje im już tylko jednej wygranej, by awansować do finału. Dzisiaj podopieczni Pabla Laso staną przed pierwszą szansą na zakończenie boju z Kanaryjczykami, którzy ambitnie starają się przeciwstawić madrytczykom, ale na razie nic z tego dla nich nie wynika. Z pewnością przed własną publicznością ich szanse rosną. Całkiem niedawno, na zakończenie sezonu zasadniczego, pokonali u siebie Real Madryt. Co prawda Blancos grali wówczas w rezerwowym składzie, ale i tak warto przypomnieć tamto spotkanie.
Jak do tej pory Real Madryt w Lidze Endesa spisuje się rewelacyjnie. Królewscy z dużą przewagą wygrali sezon zasadniczy, a w play-offach na razie zwyciężyli we wszystkich spotkaniach i znajdują się coraz bliżej celu. Do zrobienia został już tylko jeden krok, by znaleźć się w finale, lecz trzeba go wykonać na ziemi mniej gościnnej niż ta w Madrycie. Co prawda Królewscy mają jeszcze w zanadrzu ewentualny piąty mecz na własnym parkiecie, lecz dobrze by było do niego nie dopuścić. Zawodnicy z pewnością są już zmęczeni długim i wymagającym sezonem, a teraz znajdują się na ostatniej prostej sezonu.
Pablo Laso przyznał na konferencji prasowej, że Gran Canaria zmusza jego drużynę do prezentowania swojej najlepszej koszykówki. Trudno się z nim nie zgodzić. W obu spotkaniach Królewscy mieli pewne problemy i w obu przypadkach kluczowe okazały się przemowy trenera w trakcie przerw. Hiszpan wie, jak trafić do podopiecznych i to jest bardzo silna broń madrytczyków. Potrafią coś zmienić w trakcie meczu, czy poprawić się w pewnym względzie, co dwukrotnie w rywalizacji z Gran Canarią przyniosło drużynie korzyść w postaci zwycięstwa. Dzisiejszy pojedynek łatwiejszy nie będzie, a Blancos muszą zrobić wszystko, żeby móc czym prędzej wracać do Madrytu i rozpocząć przygotowania do finału.
Mecz rozpocznie się dzisiaj o godzinie 21:00. Transmisji na żywo w polskiej telewizji nie będzie. Sportklub pokaże to spotkanie z godzinnym opóźnieniem – od 22:00.
Ćwierćfinały (rywalizacja do dwóch zwycięstw) | ||
Real Madryt (1) | 2:0 |
Tenerife (8) |
Baskonia (2) | 2:0 | Unicaja (7) |
Barcelona (3) | 2:1 | Andorra (6) |
Valencia (4) | 1:2 | Gran Canaria (5) |
Półfinały (rywalizacja do trzech zwycięstw) | ||
Real Madryt (1) | 2:0 |
Gran Canaria (5) |
Baskonia (2) | 2:0 | Barcelona (3) |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze