Laso: Idealnym scenariuszem byłby awans po trzech meczach
Wypowiedzi szkoleniowca Królewskich
Trener koszykarzy wziął udział w konferencji prasowej przed trzecim meczem z Gran Canarią. Królewscy po raz pierwszy w tej rywalizacji zagrają na wyjeździe i jednocześnie staną przed pierwszą szansą na wywalczenie awansu. Właśnie taka opcja byłaby idealnym rozwiązaniem dla Pabla Laso, który chciałby dzisiaj przypieczętować zwycięstwo nad Kanaryjczykami.
– Do półfinałów docierają najlepsze drużyny w rozgrywkach. Gran Canaria stawia nam czoła tak, jak się tego spodziewaliśmy. Zmusza nas do prezentowania naszej najlepszej koszykówki.
– Mecze są trudne, ale jesteśmy w stanie poprawiać pewne rzeczy w ich trakcie – staramy się grać solidniej w obronie, szukamy naszego odpowiedniego rytmu… Mam wrażenie, że prowadzimy w tej rywalizacji 2:0 całkowicie dzięki naszej pracy, chociaż zdajemy sobie sprawę, że Gran Canaria nic nam nie podaruje. Idealnym scenariuszem byłby awans po trzech spotkaniach.
– Drużyna ma się dobrze. Widzę głód w zawodnikach, można odczuć to, że wszyscy kroczą w jednym kierunku i to jest pozytywne. Musimy przełożyć to na naszą grę. Wiemy, że to końcówka sezonu, że pozostało jeszcze maksymalnie dwadzieścia dni, jeśli wszystko dobrze się ułoży. Teraz wszyscy muszą wykonać krok do przodu i pod tym względem jestem spokojny i zadowolony z moich zawodników.
– Felipe Reyes zawsze jest w stanie dać drużynie coś pozytywnego. Jest zawodnikiem, który w każdym meczu coś wnosi do zespołu, nieważne czy gra minutę, czy czterdzieści. Jesteśmy zachwyceni, że możemy go mieć u siebie, ponieważ zdajemy sobie sprawę z tego, jakie on ma doświadczenie. Doskonale wie, jak się zachować na parkiecie i jest profesjonalistą, a to jest zawsze pozytywne, niezależnie od tego, czy gra dobrze, źle czy średnio. Wszystkie rekordy sprawiają, że z czasem osoba jest bardziej gloryfikowana, a przecież Reyes już jest kimś bardzo ważnym w hiszpańskiej koszykówce.
– Nie wiem, co się wydarzy w naszej rywalizacji, ani w drugim półfinale. Idealnie byłoby awansować do finału po trzech meczach i niezależnie od tego, co się stanie w drugim półfinale, chciałbym jak najszybciej rozpocząć grę w finale, ponieważ drużyna już jest w tym rytmie, że jednego dnia gra mecz, następnego odpoczywa, a w kolejnym rozgrywa kolejne spotkanie.
– W pierwszym meczu Gran Canaria zdominowała nas pod koszami. We wtorek widzieliśmy dwie drużyny z wysoką skutecznością rzutów w pierwszej połowie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że trzeba bardziej naciskać w defensywie, żeby zmienić przebieg meczu. Chcielibyśmy już na samym początku wypracować sobie przewagę, ale najważniejsze jest zwycięstwo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze