Pochettino: Prowadzenie Realu to marzenie 100% trenerów

Mauricio Pochettino zaprezentował dzisiaj w Barcelonie swoją nową książkę "Nowy świat: prywatny dziennik Pochettino w Londynie". Na uroczystości nie zabrakło pytań od dziennikarzy, którzy głównie skupili się na zainteresowaniu Argentyńczykiem ze strony Realu Madryt.

– Żyję teraźniejszością, nie ma od niej nic ważniejszego. Cieszę się tym, przez co przechodzę, a co ma być, to będzie. Jorge Griffa raz powiedział mi, żebym dał ponieść się futbolowi, żebym nie próbował zmieniać losu.

– Wszystko tam wydarzyło się tak szybko. Real porusza strukturą, która jest nie do wyobrażenia dla innych klubów, a oczekiwania związane z tą marką są ogromne. Do plotek podchodzę naturalnie, w ogóle na mnie nie wpływają. Dzisiaj jestem w spektakularnym projekcie i moja motywacja jest wielka. Odnowiłem pięć dni temu umowę do 2023 roku i cieszę się, że ludzie są ze mnie zadowoleni. Futbol przynosi ci nieoczekiwane rzeczy, najważniejsze to cieszyć się tym, co masz dzisiaj.

– Przygotowanie na Real? Jestem gotowy, by zjeść tu obiad i wrócić do Londynu. Nasz projekt jest ekscytujący. Rozumiem plotki w naszym świecie, takie jest życie w piłce. Jestem bardzo szczęśliwy w Tottenhamie, mam nowy kontrakt. Przyszłość nie zależy ode mnie, jestem związany na 5 lat z Tottenhamem.

– Real Madryt wygrał cztery Puchary Europy w pięć lat, trzy z rzędu. Zidane ma ogromne zasługi, bardzo go podziwiam. Rozumiem jego mentalność, rozumiem go jako trenera, jego samotność. To przy tym najlepsi zawodnicy na świecie. Czy potrzeba do ich prowadzenia odwagi? Powiedziałbym, że jest wręcz przeciwnie. Kto siada na tej ławce, może powiedzieć swoje, ale mówimy o jednej z najlepszych ekip w historii.

– Czy widzę siebie na tej ławce? 100% trenerów chce kiedyś poprowadzić Real Madryt. Kiedyś tak, jak każdej innej ekipy czy reprezentacji mojego kraju. To zespoły, które śledzisz od dziecka. W swojej głowie widzisz taką przyszłość, jak każdy człowiek, który pasjonuje się tym sportem. Nie chcę jednak tworzyć żadnej polemiki, po prostu poprowadziłbym Argentynę, Newell's, Espanyol czy Real Madryt… Jeśli pojawi się taka szansa, dlaczego nie?