Dlaczego Cristiano nie promował nowych koszulek?
Czy może wiązać się to z jego odejściem?
Real Madryt zaprezentował dzisiaj nowe stroje na najbliższy sezon. Ile osób, tyle opinii. Jedni krytykowali, inni piali z zachwytu, ale kilku bystrzejszych obserwatorów zwróciło uwagę na coś jeszcze. I nie chodzi tu o kolor, kształt czy czcionkę, a o to, czego zabrakło. A raczej kogo. Cristiano Ronaldo nie pojawił się na żadnym promocyjnym zdjęciu czy filmiku, a jego wizerunek nie widnieje nawet w klubowym sklepie.
Nieobecność Portugalczyka wzbudziła od razu multum podejrzeń oraz spekulacji i szybko została połączona z ostatnimi jego wypowiedziami. Pojawiło się pytanie, czy brak Cristiano może mieć związek z ewentualnym transferem do innego klubu. I trzeba napisać krótko, że są to zdecydowanie zbyt daleko idące wnioski, a po prostu standardowe działanie Królewskich, którego jesteśmy świadkami już nie po raz pierwszy.
Promocję klubowych trykotów Adidasa zawsze rozpoczynają ci piłkarze, którzy również mają indywidualne kontrakty z niemiecką marką. Dopiero w kolejnych dniach możemy spodziewać się zdjęć pozostałych graczy w nowszych strojach. Cristiano, którego sponsorem jest Nike, zazwyczaj nie jest pierwszoplanową postacią przy tego typu wydarzeniach. Hiszpańskie media informują także, że Portugalczyk w dniu sesji zdjęciowej miał po prostu inne zobowiązania kontraktowe i nie mógł wziąć w niej udziału. Nowe koszulki promowali więc Karim Benzema, Sergio Ramos i Marcelo jako kapitanowie. A także Isco, Marco Asensio, Nacho i Gareth Bale oraz Keylor Navas i Kiko Casilla.
Szczególną uwagę zwraca jednak fakt, że Cristiano jest jedynym piłkarzem, którego twarz zastępuje po prostu zdjęcie koszulki w oficjalnym internetowym sklepie klubu, a taka sytuacja dzieje się już po raz pierwszy. O ile może to już wzbudzać nieco większe podejrzenie, o tyle trzeba pamiętać, że sesja fotograficzna została wykonana 21 kwietnia, gdy piłkarze mieli dzień wolny i nie mieli obowiązku stawienia się w klubie, a Ronaldo przebywał wówczas w Lizbonie.
Uwadze nie może umykać też inny istotny fakt. Umowa Cristiano z Nike znacznie różni się od umów wszystkich innych piłkarzy na świecie. W 2016 roku Ronaldo podpisał dożywotni kontrakt z amerykańską firmą, podobny do tego, który zawarł niegdyś Michael Jordan. Taka umowa zawiera dziesiątki rygorystycznych klauzul i zakazów, które Portugalczyk zmuszony jest respektować i nie może w bezpośredni sposób zachęcać do kupowania produktów konkurencyjnej marki, nawet jeśli ta jest sponsorem klubu, którego jest piłkarzem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze