Carvajal: Trener będzie mieć ból głowy przy wyborze jedenastki
Wypowiedzi obrońcy ze strefy mieszanej
Dani Carvajal po meczu z Villarrealem zatrzymał się w strefie mieszanej. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi Hiszpana dla dziennikarzy radiowych i telewizyjnych.
– Odczucia po meczu są bardzo dobre. Czuję się świetnie pod względem fizycznym. Wytrzymałem 90 minut, czułem się dobrze, czułem się mocny fizycznie. Teraz mamy 1,5 dnia odpoczynku i zaczynamy przygotowania do finału. Wszyscy są gotowi, nie ma żadnych kontuzji, odpukać. To jest najważniejsze, chociaż trener na pewno będzie mieć ból głowy przy wyborze jedenastki.
– Powrót po kontuzji? W czwartek minęły trzy tygodnie od kontuzji i naprawdę czułem się bardzo dobrze. To był mały uraz, mogłem wrócić wcześniej, ale woleliśmy nie ryzykować. Dzisiaj nabrałem potrzebnych odczuć, czuję się świetnie i jestem gotowy na sobotę.
– To był dziwny mecz, w którym w drugiej połowie ekipa odpłynęła. Pierwsza była świetna, graliśmy piłką, a w drugiej części było już inaczej. Głowa była już w Kijowie, nie chcieliśmy ryzykować, nie chcieliśmy żadnej kontuzji czy problemu, który utrudniłby przygotowania. Przez to trochę w takim wypadku odpuszczasz. Co do całej ligi, nie była dobra, trzeba być realistą. Lider odjechał nam bardzo daleko. Skupiamy się teraz na Kijowie, a w nowym sezonie trzeba odbyć dobre przygotowania i od początku punktować w każdym meczu, bo liga jest dla nas bardzo ważna.
– Liverpool? Oni nie mają tylko trzech atakujących. Trójką graczy nie ogrywasz takich rywali jak City. To bardzo zgrany, młody i szybki zespół. My też jednak jesteśmy dobrą ekipą. Liverpool zasłużył na finał, zanotowali wielkie rozgrywki. To będzie bardzo trudny i otwarty finał, szanse rozkładają się 50:50.
– Znajomość Liverpoolu? Trener nigdy nie ma obsesji na punkcie rywala. Bardziej patrzy na nas samych, co także według mnie jest najważniejsze. Zazwyczaj daje 2-3 małe rady co do gry przeciwnika, ale przede wszystkim mamy patrzeć na siebie. Gdy prezentujemy wysoki poziom, mamy zawsze duże szanse na zwycięstwo.
– Nie potrafię powiedzieć dlaczego przegraliśmy najważniejsze dwumecze w lidze, a wygraliśmy wszystkie w Europie. Zawsze wychodzimy po wygrane. Wiadomo, że w Lidze Mistrzów jesteśmy inni. Rywale też wiedzą, że to nasze rozgrywki i nasza najcenniejsza karta w sezonie. W tym roku znowu to pokazaliśmy i mamy następny finał. Obyśmy za tydzień mogli podnieść ten puchar.
– Doświadczenie z finałów czyni Real faworytem? To prawda, że wielu z nas rozegrało już dużo takich meczów jak ten sobotni. To gra na naszą korzyść, ale dla większości z nich to pierwszy finał, więc pokażą radość i nadzieję. Na końcu to wszystko się równoważy.
– Zagra Bale, Benzema czy Isco? Zagramy w jedenastu, to jest najważniejsze [śmiech]. Trener coś zdradza? On jest tu od dawna i nigdy nie podaje wcześniej składu. Może rozmawia z jakimś graczem wcześniej, ale raczej nie zdradza i nie testuje jedenastek. Taki ma zwyczaj i to sprawia, że wszyscy do końca są gotowi do gry. Ja uważam to za coś dobrego.
– Forma fizyczna? Uważam, że jest topowa i nie trzeba już nad nią pracować. Fizycznie czujemy się dobrze. Trzeba skupić się na aspekcie taktycznym i poszukać szans na zranienie rywala. Do tego musimy odstawić nerwy na bok, trzeba tu skorzystać z doświadczenia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze