Advertisement
Menu

Real Madryt w finale Euroligi!

Koszykarze wyeliminowali CSKA Moskwa

Koszykarze Realu Madryt kolejny raz udowodnili, że w żadnym momencie nie można ich skreślać. Nie byli faworytami w starciu z CSKA Moskwa, przegrali pierwszą kwartę dziesięcioma punktami, ale zdołali odwrócić losy spotkania i wywalczyć bilet do finału. W niedzielę staną naprzeciw Fenerbahçe i będą walczyć o dziesiąty Puchar Europy. Dzisiaj zademonstrowali swoją siłę. Dončić nie ugiął się pod presją i zagrał znakomicie. Llull w ogóle nie przypominał zawodnika, który dopiero co wrócił do gry po zerwaniu więzadeł. Nie ma wątpliwości, że ta drużyna jest w stanie sięgnąć po tytuł. Do wykonania pozostał tylko i aż jeden krok.

Mecz lepiej rozpoczęli Rosjanie, którzy szybko wyszli na prowadzenie 11:4. Po stronie madrytczyków punktował tylko Ayón, a pozostali zawodnicy nie potrafili się wstrzelić. Na szczęście przełamał się Dončić i przewaga CSKA nieco zmalała, ale cały czas się utrzymywała. Królewscy mieli problem z trafianiem rzutów za trzy punkty i nie popisywali się skutecznością na linii rzutów wolnych. Gracze z Moskwy prezentowali się lepiej przez pierwsze dziesięć minut i dzięki trafieniu Clyburna w ostatniej sekundzie schodzili na przerwę z przewagą 30:20.

W drugiej kwarcie na parkiecie pojawił się zupełnie odmieniony Real Madryt. Sygnał do ataku dał Carroll, trafiając za trzy punkty. W jego ślady poszli Thompkins i Llull. Królewscy szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie. Gra się wyrównała i rozpoczęła się wymiana ciosów. Blancos znacznie się poprawili w porównaniu do początku spotkania i byli w stanie stawić czoła CSKA. Po połowie meczu podopieczni Pabla Laso mieli jednopunktową przewagę, ponieważ w samej końcówce drugiej kwarty Trey Thompkins zaliczył ofensywną zbiórkę i popisał się udaną dobitką.

Trzecia część spotkania była popisem defensywy Realu Madryt. CSKA Moskwa była w stanie zdobyć tylko dziesięć punktów. Po stronie Królewskich celne „trójki” Dončicia czy Causeura oraz punkty Reyesa i Ayóna pozwoliły na zwiększenie przewagi do siedmiu punktów (63:56). Taka zaliczka na dziesięć minut przed końcem była ważna, ale nie można było odpuścić, ponieważ CSKA w każdej chwili mogła wrócić do gry. De Colo wlewał nadzieje w serca rosyjskich kibiców, lecz podopieczni Pabla Laso nie pozwolili na remontadę. Gdy różnica punktowa zmalała do czterech oczek, uaktywnili się Dončić i Llull i właściwie było po meczu. Real Madryt wyeliminował wielkiego faworyta, zwycięzcę sezonu zasadniczego i na drodze do upragnionej Décimy pozostaje tylko drużyna Fenerbahçe. Wielki finał odbędzie się już w niedzielę.

83 – CSKA Moskwa (30+16+10+27): Antonow (0), Sergio Rodríguez (5), Higgins (15), Kurbanow (7), Hunter (4), De Colo (20), Rudd (0), Fridzon (0), Woroncewicz (0), Clyburn (16), Chriapa (0), Hines (16).

92 – Real Madryt (20+27+16+29): Dončić (16), Reyes (5), Campazzo (0), Ayón (12), Taylor (3), Causeur (6), Randolph (2), Rudy (6), Carroll (9), Tavares (5), Llull (16), Thompkins (12).

Statystyki

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!