Real ciągle może wyprzedzić Atlético

Mimo porażki na Sánchez Pizjuán Real Madryt w dalszym ciągu może zakończyć sezon ligowy z wicemistrzostwem Hiszpanii. Drużyna Zinédine'a Zidane'a potrzebują do tego zdobycia trzech punktów więcej niż Atlético w dwóch ostatnich kolejkach. Właśnie tyle mistrz Hiszpanii z ubiegłego sezonu traci do rywala zza miedzy. Jako że bezpośrednie spotkania między drużynami są remisowe, ale Królewscy legitymują się znacznie lepszym bilansem bramek, przy identycznej liczbie punktów, to Los Blancos będą w tabeli wyżej.

Obie drużyny mają podobny kalendarz w kwestii trudności. W najbliższy weekend zmierzą się u siebie z zespołami, które nie walcza już o nic. Real Madryt zagra z Celtą Vigo, Atlético natomiast podejmie Eibar. W ostatniej kolejce na wyjazdach czekają ich natomiast potyczki z ekipami, które celują w Ligę Europy. Los Colchoneros udadzą się na Coliseum, gdzie zagrają z Getafe, Królewscy zaś będą rywalizować z Villarrealem na Estadio de la Cerámica.

Real Madryt był przed Atlético tylko po siedmiu z 36 dotychczasowych kolejek. Po raz ostatni mogli patrzeć na swojego rywala z góry po 12. serii spotkań. Od tamtego czasu minęło 174 dni. Z drugiej strony Królewscy zdołali zmniejszyć stratę z dziesięciu punktów do trzech. Tak duży dystans dzielił madryckie zespoły po 26. kolejce Primera División.

Dla Los Blancos bycie przed Atleti to coś zupełnie normalnego. Tylko 18 razy (na 86) Los Rojiblancos mogli pochwalić się wyższą lokatą w tabeli. W dziesięciu przypadkach Atlético mogło świętować mistrzostwo Hiszpanii. W tym sezonie na pewno taki scenariusz się nie powtórzy. Najlepsza pod tym względem dekada Atlético to sezony od 1940 roku do 1950. Wtedy siedmiokrotnie było przed Realem Madryt i trzy razy sięgnęło po mistrzostwo.