Zidane: Cristiano powiedział, że to niewielka sprawa

Zinédine Zidane pojawił się po meczu z Barceloną na konferencji prasowej. Przedstawiamy zapis tego spotkania trenera Realu Madryt z dziennikarzami na Camp Nou.

[El Mundo] Jak ocenia pan ten mecz? Czy sędzia skrzywdził Real Madryt?
Jak zawsze, nie będę rozmawiać o sędziach. Uważam, że rozegraliśmy dobry mecz, szczególnie w pierwszej połowie, jedenastu na jedenastu [śmiech]. Graliśmy świetnie, tworząc okazje bramkowe. Druga połowa grając na dziesięciu była dla nas trochę gorsza. Trzeba było zachować więcej cierpliwości, nie byliśmy dokładni w ostatnich zagraniach. Nic się nie da już zmienić. Nie przegraliśmy i… trzeba pogratulować Barcelonie.

[El País] Wiemy, że Cristiano doznał lekkiego skręcenia kostki, ale co może pan powiedzieć więcej? Na jaki czas może wypaść?
Nie mogę tego określić. On mówił, że dla niego to niewielki temat. Jednak jak zawsze dowiemy się tego po badaniach, rezonansie. Musimy to zrobić, by poznać szkody, jakich doznała kostka.
Więc nie był zmartwiony?
Trochę był, bo kostka trochę spuchła. Mówił jednak, że dla niego to niewielka sprawa.

[SER] Pan nie lubi wchodzić w tematy sędziowskie, ale muszę zapytać, czy chciałby pan, żeby VAR był dostępny już dzisiaj? Wiemy, że wejdzie od następnego sezonu, ale jego decyzje zmieniłyby to spotkanie.
Nie, nie było go i tyle. Dlatego nie będę o tym rozmawiać [śmiech]. Jak mówisz, będzie w następnym sezonie. To dzisiaj nic nie zmieni. VAR zmieni to w kolejnym roku i wtedy zobaczymy, jak skończy się taki mecz.

[MARCA] W ostatnich miesiącach czy tygodniach mówiono, że Benzema i Bale są nie odzyskania, że należy ich skreślić. Czy ten mecz potwierdza, że ciągle walczą? Że nie odpuścili?
Tak. Tak, ale najważniejsze dla nas i zawodników jest to, że pracują dobrze. Karim to po prostu jeden z nich, pracuje każdego dnia, jest skupiony na tym, co robi. Ma chwile trudności w sezonie, ale nie ma problemu. Ostatnio w półfinale pokazał wszystkim, że jest na miejscu w ważnym momencie, tyle. Zostają nam 3 mecze ligowe i finał Ligi Mistrzów.

[ABC] Jako trener jest pan tutaj niepokonany po rozegraniu 4 meczów. Czy nie czuje pan jednak, że dzisiaj zaprzepaściliście wielką szansę na zwycięstwo?
Tak, tak, dzisiaj tak, klarownie. Do tego mieliśmy wiele okazji na bramki, szczególnie w pierwszej połowie, o czym mówiłem. Cóż, dzisiaj zasłużyliśmy na finał, ale jest, jak jest. Na końcu mamy remis i to się nie zmieni. Barcelonie zostają dwa mecze, ale pewnie skończy niepokonana [uśmiech].

[Onda Cero] Dla kibiców to był wielki mecz. Mówi się jednak, że dla trenerów te szalone mecze w ogóle się nie podobają? Czy pan jest zadowolony chociaż w połowie?
Nie, wolałbym wygrać, to na pewno, ale to był dobry mecz piłki nożnej dla tych, którzy lubią futbol. W tym starciu Realu z Barceloną nie było niczego w grze, ale zobaczyliśmy dobry mecz z intensywnością, okazjami i golami, tyle.

[Guardian] Mówiono o meczu bez emocji, ale mieliśmy wiele sytuacji i kontrowersji. Czy taka gra obu zespołów, taka walka w meczu o nic to hołd dla futbolu?
Zagraliśmy i jak mówisz, to był dobry mecz piłki nożnej, a nie było w nim nic do wygrania. Oni zagrali dobry mecz, my także i każdy, kto lubi futbol, może być zadowolony z tego meczu. Zawsze futbol jest najważniejszy, zawsze jest wyżej od tej polemiki, jaką niektórzy chcą stworzyć.