Marcelo: Różnica względem Barçy jest taka, że my walczymy do końca
Wypowiedzi obrońcy ze strefy mieszanej
Marcelo po rewanżu z Juventusem pojawił się w strefie mieszanej. Przedstawiamy wypowiedzi Brazylijczyka z rozmów z dziennikarzami radiowymi i telewizyjnymi.
– Dla mnie to karny. Byłem za nimi i dla mnie był faul, to karny. Dla mnie to była jasna sytuacja, ale nie ja decyduję. Klarowny karny.
– Złość Juventusu? To był mecz o wartości awansu do półfinałów. Presja i znaczenie tego meczu są ogromne. Jeśli na koniec gwiżdżą przeciwko tobie takiego karnego, to jasne, że jest ciężko. Nie ma żadnego problemu, że protestowali.
– Brak pewności na murawie po straconym golu? To normalne, że oni tak zagrali. Gdy przegrywasz pierwszy mecz w taki sposób, wychodzisz zabijać i strzelić gola. My podobnie wyszliśmy w Turynie, tu zrobili to oni. Najważniejsze jednak, że po pierwszym czy po trzecim golu cały czas walczyliśmy, by spróbować zdobyć naszą bramkę. Mieliśmy mnóstwo okazji i daliśmy z siebie wszystko. Udało się przez rzut karny.
– Zbytnia pewność siebie? W żadnym momencie. Juventus jest bardzo mocny i nie odpuściliśmy. Czasami tak dzieje się w starciu z mocnym rywalem. Było wiele nerwów, ale nawet po 3 straconych golach walczyliśmy dalej. Nie widziałem jednak, żebyśmy byli rozluźnienie.
– Co cię nie zabije, to cię wzmocni? Na pewno. To doświadczenie mocno pomoże nam w przyszłości. Straciliśmy trzy gole, ale dalej graliśmy i walczyliśmy. W 90. minucie zjadały nas ogromne emocje, ale wyszliśmy z tego na podstawie pracy, talentu, pokory i chęci na więcej. Dalej będziemy iść w ten sam sposób.
– Zawsze wierzyliśmy w awans. Od kiedy tu przyszedłem, Real nauczył mnie wierzyć we wszystko do końca. Nigdy nic nie jest stracone. Przegrywaliśmy wysoko, ale dalsza walka, bieganie, walka i próby strzelenia bramki przy ich tak doskonałych kontrach nie jest łatwa, a to nam się udawało i udało.
– Odpadnięcie Barcelony to radość? Gdybym powiedział, że nie, skłamałbym. No tak, do cholery, wyobraźcie sobie, że u nas stałoby się coś takiego samego. Na końcu różnica jest taka, że my jesteśmy Realem i walczymy do końca. Dzisiaj wierzyliśmy, że możemy zdobyć tę bramką, która będzie ważna dla awansu i to się udało.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze