Chorwacja przegrała w Miami z Peru
Modrić i Kovačić pojawili się na murawie
Chorwaci przegrali swoje pierwsze spotkanie na zgrupowaniu w Stanach Zjednoczonych. Ekipa Zlatko Dalicia w Miami była wyraźnie lepsza od Peru pod względem techniki i gry piłką, ale to zawodnicy z Ameryki Południowej tworzyli zdecydowanie groźniejsze sytuacje i wygrali. Wyróżniający się Luka Modrić rozegrał cały mecz, a Mateo Kovačić wszedł na murawę w 56. minucie. Warto poinformować, że dla Peru była to pierwsza wygrana z europejskim zespołem od 19 lat.
Pierwsza połowa upłynęła według jednego scenariusza. Chorwaci próbowali budować długie akcje, ale nie potrafi stworzyć groźniejszej sytuacji. Peru rewanżowało się dosyć groźnymi kontrami, stawiając na szybkość swoich atakujących. Bramkę zdobyło jednak po błędzie rywali. Rakitić zgrał trudną piłkę do Ćorluki, ten wpędził swoim odegraniem w kłopoty Vidę, którego wymuszone zagranie przed polem karnym przejął Carillo. Atakujący długo nie rozmyślał i uderzył na bramkę. Jego strzał odbił się od Vidy, myląc Subašicia i dając prowadzenie Peru. Gracze z Ameryki Południowej utwierdzili się w swoim nastawieniu i do końca połowy realizowali założenia taktyczne, w których stawiali na szybkość i kontry. U Chorwat wyróżniał się Modrić, który był głównym autorem ciekawszych podań do przodu, ale ogólnie z gry jego zespołu nie wynikało nic ciekawego.
Peruwiańczycy świetnie weszli w drugą połowę. Chorwaci przez 10 minut praktycznie nie wyszli ze swojej połowy, a wirtualni gospodarze stworzyli sobie kilka okazji. Na bramkę zamienili tę, w której strzał wypuszczonego sam na sam Farfána obronił Subašić, ale piłkę odbitą do środka pola karnego dobił Flores. Hrvatska przez te kilka minut kompletnie nie istniała. Okres kompletnej dominacji zamknął się po wejściu Kovačicia, który pomagał Modriciowi prowadzić grę. Nie wynikały z tego jednak groźne okazje.
W 73. minucie doszło do ważnego wydarzenia. Modrić został sfaulowany w walce o górną piłkę. Chorwat chciał szybko wznowić grę, ale uniemożliwił mu to Yotún. Pomocnik Realu odpechnął rywala i ostatecznie sędzia pokazał kartkę tylko Peruwiańczykowi. Było to jednak jego drugie upomnienie, więc kontrolująca od kilku minut mecz Chorwacaja zyskała znaczną przewagę. Warto dodać, że Lukita co jakiś czas łapał się za plecy, na które spadł w tej akcji, ale dotrwał na murawie do samego końca. Na jego barkach spoczywał aspekt kreatywności ekipy Dalicia, ale Chorwaci tak naprawdę nie stworzyli sobie żadnej dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Jej najgroźniejszą okazją był sytuacyjny strzał Kramaricia obok słupka w zamieszaniu po dośrodkowaniu z rożnego oraz strzał głową tego samego zawodnika, z którym poradził sobie Caceda.
Za pomysł na to spotkanie należy pochwalić Peru, które na mundialu zagra z Francją, Australią i Danią. Chorwaci, których w czerwcu czekają starcia z Argentyną, Islandią i Nigerią, to lepsi technicznie piłkarze, ale tym razem brakowało im iskry w ofensywnej ćwiartce boiska. Modrić wyróżniał się próbami ciekawych zagrań do swoich atakujących, ale ostatecznie Chorwacja nie potrafiła tworzyć groźnych sytuacji. Kovačić zagrał raczej bezbarwnie. Hrvatska drugi mecz na tym zgrupowaniu zagra w nocy z wtorku na środę w Dallas, a jej rywalem będzie Meksyk.
Peru 2:0 Chorwacja
1:0 Carillo 12'
2:0 Flores 49'
Chorwacja: Subašić; Vrsaljko, Vida, Ćorluka, Strinić; Rakitić, Brozović (56', Kovačić), Modrić, Perišić (77', Rebić), Mandžukić (77', Pjaca); Kalinić (64', Kramarić)
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze