Asensio: Ponoszę winę i odpowiedzialność za swój dołek
Wypowiedzi z wywiadu dla radia <i>SER</i>
Marco Asensio udzielił wywiadu radiu SER na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi atakującego Realu Madryt.
– Cristiano oddaje wolne? Ostatnio pierwszy strzał oddał Cristiano, a przy drugim czułem się pewnie i uderzyłem ja. Nie, mam z nim świetne stosunki i on zostawia mi piłkę, gdy widzę, że mam szansę. Zawsze przed meczem są jakieś wytyczne, ale jeśli na boisku czujesz się pewnie, to możesz dostać piłkę od danego wykonawcy.
– W kadrze jestem bardziej skrzydłowym, prosi się mnie, bym grał szerzej. W Realu mam więcej swobody, w tym systemie 4-4-2 mogę schodzić do środka, bo na drugim skrzydle grę zawsze rozciąga Lucas. Taka jest różnica. Moja ulubiona pozycja? Zawsze lepiej czuję się w środku, między liniami. Para z Lucasem? Trener nam ufa, idzie nam świetnie i dobrze się uzupełniamy. Musimy próbować to utrzymać. Zawsze chcę grać i być pierwszoplanową postacią. Postaram się utrzymać ten poziom i uniknąć dołka.
– Czy Zidane był wobec mnie niesprawiedliwy? To nie jest odpowiednie słowo. A jakie jest? On prostu robi to, co uważa najlepsze dla drużyny. Real ma tak wielu świetnych zawodników, że trudno jest wybrać. Z rożnych powodów wybierał kogoś innego, teraz ufa innym. Jesteśmy jednak zespołem, wszyscy jesteśmy ważni i aby coś wygrać, potrzebujemy każdego.
– Ciągłość? Im więcej minut, tym lepiej, tym bardziej dla tak młodego gracza. Dzięki temu rozwijasz się. Nie jest to moja obsesja, ale wszyscy chcą grać, nie tylko ja. Trzeba pokazywać na boisku, że zasługuje się na te minuty.
– Skąd wziął się ten mój dołek w środku sezonu? Winę ponosi po trochu każdy. Ja mam swoją winę i odpowiedzialność, ale też dynamika całego zespołu nie była dobra. Tracisz wtedy pewność siebie, nie masz tylu minut, w ciągu tych 5-10, jakie dostajesz, próbujesz wszystkiego, a nie idzie… Trzeba być mocnym, by to przetrzymać. Trzeba dobrze rozumieć, co się robi i nie patrzeć na słowa ludzi. Musisz wierzyć w swoją pracę. Krytyka ma znaczenie? Nie wpływa to na mnie. Próbujesz się od tego odcinać, ale zawsze to do ciebie dotrze. Oczywiście czasami to boli, bo czasami mówi się nieprawdę czy powtarza absurdalne plotki. To jednak część futbolu i próbujesz się od tego odcinać poprzez pracę.
– Czy czuję, że jednak to nie był dołek? Faktycznie nie czułem się wcale gorzej, ale w sezonie trudno jest utrzymać ten najwyższy poziom. Masz momenty, gdy ci nie idzie czy gdy nie czujesz się pewnie, ale na to składa się kumulacja wielu rzeczy. W połowie sezonu może czujesz jakiś ból, o którym fani nie wiedzą. Jest wiele czynników, które są ukryte, ale wpływają na dyspozycję. Czasami nawet lepiej odpocząć, odpuścić, by móc dojść do perfekcyjnej dyspozycji.
– Cristiano w każdym roku wchodzi na imponujący poziom. Teraz ma formę, w której praktycznie sam rozstrzyga o meczu. Gdy czuje się dobrze, mocno to widać i zmienia się cała ekipa. Czy Cristiano jest najlepszy? Znamy Cristiano i jego wypowiedzi. Jeśli tak myśli, to tak jest, a do tego pokazuje to na boisku. W każdym sezonie jest lepszy i udowadnia to kolejnymi sukcesami. Messi? Jest wielki i podzielili z Cristiano między siebie ostatnią dekadę, ale ja patrzę na Cristiano, bo trenuję z nim każdego dnia. Naprawdę jego sposób pracy i rozstrzygania najważniejszych meczów jest spektakularny.
- Neymar? Zobaczymy, co się stanie. To nie jest moment na takie debaty, bo mamy przed sobą ważne rzeczy. Ja o tym nie decyduję, to temat dla prezesa. Na pewno to wielki gracz, co pokazał w Barcelonie i PSG. Czy chciałbym z nim zagrać? Dlaczego nie… Zobaczymy, czy spotkamy się kiedyś w jakiejś ekipie.
– Zidane powiedział mi, że taką lewą nogę ma tylko Messi? Nie powiedział tego tak dosłownie, ale padło coś podobnego. Nie porównywał mnie do Messiego, a po prostu skomentował sposób uderzenia piłki. Chodziło tylko o to.
– Presja? Ogólnie mówiono o mnie za dużo, ale nie przejmowałem się tym. Czasami wydawało się wręcz, że mam sam wygrać mecz, ale to sprawy z zewnątrz, które nie są prawdziwe dla ekipy czy Realu. Ja chcę być ważny w ważnych chwilach i po prostu zaliczać kolejne minuty.
– Sytuacja Isco? Jest taki, jaki jest zawsze. Uważam, że pozostaje bardzo ważny dla Realu Madryt. Teraz nie zalicza tak wielu minut, ale uważam, że wobec niego panuje pełne zaufanie. Gdy gra, pokazuje swoje i będzie dla nas bardzo ważny do końca sezonu.
– Ceballos? Znam tę sytuację młodego gracza z własnego doświadczenia. W poprzednim sezonie zacząłem od grania, od bramek, a potem przyszła epoka, gdzie nie liczyłem na tyle minut. Wtedy też wiele się uczysz. Na każdym treningu pracujesz na maksa, uczysz się, oddajesz życie, by dostać minuty, w czasie których musisz pokazać swoje. Trzeba zachowywać chłodną głowę i pracować tak, jak robiłeś to, by dojść do tego klubu. Na chłodno musisz popatrzeć na to, gdzie jesteś i co chcesz tu osiągnąć. Ja na końcu poprzedniego sezonu czułem się znowu bardzo ważny.
– Real do końca kariery? Chcę pozostać tu na wiele lat. Czuję się tu bardzo dobrze. Zawsze chciałem grać w tym klubie i możliwość czerpania przyjemności z gry tutaj jest najważniejszy.
– Juventus? Każdy rywal byłby ciężki. Juventus to wielki zespół i widzieliśmy nawet w poprzednim sezonie, że w dwumeczach są bardzo groźni. Czeka nas wielkie wyzwanie i musimy podejść do tych starć z odpowiednim nastawieniem. Liga Mistrzów ważniejsza od ligi i pucharu razem? Ja chciałbym wygrać wszystko, ale w tym sezonie to już niemożliwe. W tym roku dokonałbym takiego wyboru, bo liga jest skomplikowana. Musimy tam jednak iść od meczu do meczu i łapać dobre odczucia. W Europie trzeba iść po puchar. Real faworytem Ligi Mistrzów? To tu się szybko zmienia. Przed PSG wieszczono, że odpadniemy dostając dwa razy po 0:5, ale odpowiedzieliśmy mocnym uderzeniem. Musimy dalej skupiać się na sobie i pokazać w Turynie to, co potrafimy.
– Zidane powinien zostać? Uważam, że to idealny trener dla Realu. Wszystkie sytuacje w zespole rozwiązywał dosyć dobrze, wszystkim odpowiednio zarządzał. Przez ten czas pokazał swoje, wygrywając ligę i Ligę Mistrzów. Tutaj wymagania są tak wysokie, że czasami zapominasz o całkiem świeżych osiągnięciach, ale tak, to idealny trener dla Realu i pokazuje to we wszystkim, co robi.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze