James – takiego zawodnika brakuje Realowi Madryt
Kolumbijczyk pomógł Królewskim w zdobyciu mistrzostwa
Real Madryt Zidane’a ciągle w tym sezonie nie potrafi rozwinąć skrzydeł w lidze. Ma na koncie pięć porażek, sześć remisów i stracił już szanse na walkę o tytuł, która rozegra się między Barceloną i Atlético. Królewscy skupią się na Lidze Mistrzów, ale w krajowych rozgrywkach, opartych na regularności, rozczarowują. Bez wątpienia Zidane tęskni za zawodnikami, którzy w poprzednim sezonie wiele razy ratowali zespół z opałów. Tak zwana „drużyna B” mogła liczyć na czterech piłkarzy niegrających już w Realu Madryt. Chodzi o Pepe, Danilo, Moratę i, przede wszystkim, Jamesa. Kolumbijczyk wspiął się na najwyższy poziom na ostatniej prostej rozgrywek. Trzeba do tego grona doliczyć Mariano, chociaż jego udział był nieco mniejszy.
James w lidze wystąpił w 22 spotkaniach, w których zdobył osiem goli i zaliczył sześć asyst. Był piątym strzelcem Królewskich w Primera División za plecami: Cristiano – 25 bramek, Moraty – 15, Benzemy – 11 i Isco – 10. Jeśli chodzi o asysty, lepsi od Kolumbijczyka byli tylko Kroos (10 ostatnich podań) i Cristiano (8). Trzeba jednak pamiętać o tym, że James grał o wiele mniej, a mimo to wyróżniał się statystykami. Jedynie Moratę można z nim porównywać pod względem czasu spędzonego na boisku. Napastnika również już nie ma w Madrycie, a Blancos wiele razy w tym sezonie mieli problem ze zdobywaniem goli.
W poprzednim sezonie „drużyna B” pomogła w zdobyciu mistrzostwa Hiszpanii. Jednak po odejściu kilku zawodników ten plan nie funkcjonuje. Bez wątpienia rok temu duże znaczenie miała postawa Jamesa. Zidane wystawiał go w podstawowym składzie w meczach w lidze, a Kolumbijczyk odwdzięczał się bardzo dobrymi występami. W dużej mierze dzięki niemu madrytczycy mogli po ostatniej kolejce świętować zdobycie tytułu. Teraz Zidane tęskni za takimi zawodnikami, którzy w poprzednim sezonie odegrali swoją rolę, a mimo to odeszli latem. James odszedł do Bayernu Monachium i dalej spisuje się bardzo dobrze. Bawarczycy rozważają wykupienie go z Madrytu.
Zidane został w tym sezonie bez graczy, którzy potrafią uratować drużynę, gdy jej wiedzie się źle. James Rodríguez był takim zawodnikiem. Real Madryt płaci teraz za to, że pozwolił mu odejść. Cristiano Ronaldo dostrzegał to już kilka miesięcy temu. „Uważam, że gracze, którzy przyszli, mają ogromny potencjał i będą przyszłością Realu Madryt. Jednak jeśli pytasz szczerze, to zawsze będzie brakować w każdej drużynie takich wielkich piłkarzy. Pepe był wielkim zawodnikiem, Morata, James, wszyscy, którzy odeszli, sprawiali, że byliśmy silniejsi. To jest jasne. Nie mówię, że ci, którzy przyszli, tego nie robią, ale są młodsi i to ich pierwszy rok tutaj”, powiedział Portugalczyk po meczu z Tottenhamem w Lidze Mistrzów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze