Szansa dla Theo
Kontuzja Marcelo otwiera drzwi przed Francuzem
Marcelo przejdzie dzisiaj badania, które określą, jak poważny jest jego uraz. Kontuzja mięśniowa, która zmusiła go do opuszczenia murawy Benito Villamarín już po 28 minutach sprawia, że nie będziemy oglądać go w najbliższych meczach Realu Madryt, który w środę będzie kontynuował ligowy maraton. Już jutro Królewscy rozegrają zaległe spotkanie Leganés, w weekend zmierzą się z Deportivo Alavés, a w przyszły wtorek czeka ich starcie z Espanyolem.
Chociaż w szeregach Los Blancos panuje optymizm i podziela go sam Brazylijczyk, to jego celem ma być przede wszystkim powrót na starcie z PSG, które zaplanowano na 6 marca, choć po cichu mówi się już o kilku minutach w meczu z Getafe, które będzie poprzedzać wylot do Paryża. Nieobecność Marcelo pozostawi jednak sporą wyrwę na lewej stronie, która w jakiś sposób będzie trzeba załatać. Jego strata wydaje się być dotkliwa przede wszystkim dlatego, że w końcu udało mu się złapać wysoką formę.
W tych niefortunnych okolicznościach otwiera się wielka szansa przed Theo Hernándezem, który latem kosztował 28 milionów euro i w końcu będzie miał okazję udowodnić, że nie były to pieniądze wyrzucone w błoto. Francuz jest na razie daleki od zdobycia zaufania madridismo. Dotychczas jego sporadyczne występy były oceniane w sposób krytyczny, podobnie zresztą jak to, co wyczyniał latem, a Internet obiegały dziwaczne zdjęcia z jego udziałem. Zizou wierzy jednak, że Theo może pokazać się jeszcze z dobrej strony i teraz będzie miał ku temu idealną okazję.
Jego dotychczasowe statystyki, łącznie z liczbą rozegranych minut, wyraźnie wskazują na to, że latem Theo był najkosztowniejszym transferem Realu. Dopiero w weekend udało mu się przekroczyć barierę tysiąca minut i konkretnie uzbierał ich 1043, notując występy w 16 spotkaniach. Najwięcej grał oczywiście w Pucharze Króla, gdzie zaliczył 540 minut i wystąpił również w trzech meczach Ligi Mistrzów.
Teraz przyjdzie jednak grać mu w La Lidze, w której zanotował na razie tylko sześć meczów, a na dodatek Zizou próbował nie do końca udanych eksperymentów, gdy na lewej stronie wystawiał go razem z Marcelo. Karierę Theo w Madrycie zahamował też uraz barku, którego nabawił się w połowie sierpnia na Anoecie, a był to jego trzeci występ w wyjściowej jedenastce. Później trudno było mu zdobyć zaufanie trenera, a przeciętne występy w Copa del Rey na pewno nie polepszały jego notowań. Teraz 20-latek staje przed wyjątkową okazją, by w pełni przekonać do siebie Zizou i kibiców.
Zidane niekoniecznie musi jednak wystawiać Theo we wszystkich trzech najbliższych spotkaniach. Francuski szkoleniowiec może też liczyć na Nacho, który przyzwyczaił już wszystkich, że w obronie jest zdolny do gry na każdej pozycji. Idealnym przykładem na wielofunkcyjność wychowanka był środowy mecz z PSG, w którym operował na prawej stronie defensywy. Jeśli kontuzja Marcelo okaże się być poważniejsza, to wydaje się też, że to właśnie Nacho, a nie Theo, będzie pierwszym kandydatem do występu na Parc des Princes.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze