Bale wrócił na pół gwizdka
Walijczyk rozegrał 51% minut po powrocie
W ostatnią środę Real Madryt rozgrywał najważniejszy mecz tego sezonu do tej pory i rozpoczął go z Garethem Bale'em na ławce rezerwowych. Walijczyk przestał być już nietykalnym graczem dla Zinédine'a Zidane'a. Francuski szkoleniowiec nie ma już oporów przed tym, by nie wystawiać Walijczyka do gry, gdy ten jest cały i zdrowy. Przeciwko PSG Zizou wolał postawić na Isco, który zagrał za plecami Karima Benzemy i Cristiano Ronaldo.
Posadzenie Bale'a na ławce rzuciło się w oczy przede wszystkim przez wzgląd na wagę meczu. Liczby pokazują jednak, że atakujący rozpoczynał tylko sześć z jedenastu meczów po powrocie do gry po ostatniej kontuzji łydki. Gareth występował raptem przez 508 minut, co daje mu 51% możliwego czasu spędzonego na murawie. Liczba rozegranych minut w całym sezonie jest jeszcze gorsza, ponieważ wynosi 1254 i daje mu tylko 34%. Te statystyki potwierdzają jedynie, że Bale nie ma już odgórnie zapewnionego miejsca w składzie.
Pozostała dwójka z tercetu BBC grała w ostatnich meczach o wiele częściej. Cristiano wystąpił w 10 z 11 spotkań i uzbierał 892 minuty, z czego wszystkie rozpoczynał od pierwszej minuty. Z kolei Benzema pojawił się na murawie w dziewięciu spotkaniach i aż osiem z nich zaczął od początku, a na boisku spędził 668 minut.
Bale był w środę wściekły. Było to widać już, gdy siedział na ławce, ale jego gniew był szczególnie widoczny po zakończeniu spotkania. Nie celebrował nadmiernie zwycięstwa, a po ostatnim gwizdku nie pożegnał się z kibicami i od razu ruszył w kierunku szatni, przy okazji nie zamieniając słowa z nikim. Walijczyk uważa, że jego sytuacja jest niesprawiedliwa, szczególnie, gdy porówna się go z Benzemą. Gareth wrócił i zdobył sześć bramek, zaliczając przy tym jedną asystę, gdy Karim w tym samym czasie może pochwalić się tylko jednym golem. Standardy Zizou stały się dla Bale'a niezrozumiałe.
Dzisiaj Walijczyk ma wrócić do wyjściowej jedenastki, ale wszystko wskazuje na to, że musi przyzwyczaić się do tego, że ważne mecze będzie oglądał z perspektywy ławki. Królewscy poważnie zastanawiają się też nad tym, co zrobić z Bale'em za kilka miesięcy. Blisko odejścia był już ubiegłego lata, ale odrzucił propozycję Manchesteru United, choć jego transfer był wtedy na rękę klubowi, by zrobić miejsce dla Kyliana Mbappé. Ostatecznie postanowił zostać i zamknąć drzwi przed przyjściem młodego Francuza, który powędrował do Paryża. Plan na najbliższe lato zakłada jednak pożegnanie się z Bale'em, który stracił kredyt zaufania u włodarzy przez liczne kontuzje, brak regularności w grze czy zwykłej adaptacji, bo Gareth do dziś nie nauczył się mówić po hiszpańsku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze