Benzema wciąż znajduje się na dnie
Karim nadal nie strzela
Jeśli Marsjanie wylądowaliby dzisiaj na Ziemi, a potem zaczęli interesować się futbolem, Realem i jego zjawiskami paranormalnymi, być może potrafiliby wytłumaczyć bezwarunkowe przywiązanie Karima Benzemy do wyjściowej jedenastki i bezgraniczną wiarę Zinédine Zidane, że jego rodak w końcu zacznie strzelać gole. Dla innych śmiertelników znalezienie sensownego wyjaśnienia wydaje się być już misją niemożliwą.
Minęło już wiele czasu, zdecydowanie zbyt wiele, w trakcie którego madridismo nie było w stanie pojąć, co Zidane widzi w Benzemie i czemu cały czas czeka na jego przybycie, skoro wyczekiwany moment wciąż nie nadchodzi. W środę wróciła Liga Mistrzów, w której napastnik z reguły potrafił się odnaleźć, ale i tu znów rozczarował. Co prawda zanotował kilka udanych zagrań przeciwko PSG, ale na tle kolegów wygląda to przeciętnie, a kibice kolejny raz pożegnali go gwizdami.
Teraz z kolei wraca La Liga i spotkanie z Betisem, które przynosi jeszcze bardziej żenującą rzeczywistość. Podobnie jak w ubiegłym sezonie i na tym samym etapie, gdy więcej goli od niego miał Sergio León (Osasuna), tak samo i teraz więcej bramek na swoim koncie ma napastnik ostatniej drużyny La Ligi. Co więcej: Karim oddał mniej strzałów niż 77 piłkarzy, w tym 44 snajperów, w całej lidze.
Benzema przegapił kilka spotkań z powodu urazów, ale dotychczas mógł wystąpić w 16 meczach ligowych. Trzynaście z nich zaczął w wyjściowej jedenastce, a trzykrotnie pojawiał się na murawie z ławki. Łącznie na murawie spędził 1167 minut i przez ten czas udało mu się strzelić jedynie dwa gole. Na dodatek ostatni raz trafił do siatki 27 listopada. Są to liczby, które nie są godne napastnika Realu Madryt, jakakolwiek nie byłaby jego rola na boisku. Więcej bramek zdobył nawet Diego Rolán, snajper ostatniej w tabeli Málagi, który przez 854 minuty trafił do siatki trzykrotnie. Oczywiście każdy z podstawowych napastników pozostałych klubów również ma na swoim koncie więcej goli od Karima, który wciąż znajduje się na dnie.
Od Benzemy lepsi są jednak nie tylko snajperzy innych drużyn, ale także jego koledzy z zespołu. W samej Primera División więcej goli od niego mają już Cristiano Ronaldo (11), Gareth Bale (6), Isco (5), Marco Asensio (4), Toni Kroos (4), Casemiro (3) i Nacho (3). Aż siedmiu zawodników Realu zdobyło więcej bramek od podstawowego napastnika klubu, w tym środkowy obrońca i defensywny pomocnik. Nie sposób tego wszystkiego wytłumaczyć, ale z każdym meczem letni transfer napastnika wydaje się być coraz realniejszym scenariuszem.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze