Advertisement
Menu
/ as.com

Isco wraca do punktu wyjścia

Czyli na ławkę

Isco znów zaczyna od zera. Dziś w podstawowym składzie drugi raz z rzędu wybiegnie trio Cristiano-Bale-Benzema, co zakłada powrót do klasycznego ustawienia 4-3-3. Sprawia to, że Isco po raz kolejny znajduje się w punkcie wyjścia. Czyli na ławce. Zidane do najważniejszego meczu sezonu przeciwko PSG ma zamiar wyjść trójką w ataku, czego dowód stanowiło starcie z Deportivo. Wówczas od pierwszej minuty, jako że Benzema wracał dopiero po kontuzji, u boku Ronaldo i Garetha wystąpił jednak Borja Mayoral. Francuz zaś zameldował się na murawie dopiero po przerwie. Isco całą potyczkę obserwował z pozycji siedzącej. Na Estadio Mestalla schemat wyglądał podobnie – tym razem Cristiano, Bale i Benzema grali już jednak od początku. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, dziś stanie się tak samo. W żelaznej jedenastce Zizou na ten moment brak miejsca dla malagijczyka.

Na piątkowej konferencji dziennikarze zapytali szkoleniowca Królewskich o samopoczucie Isco, który po stłuczeniu biodra wraca do meczowej kadry. – Nie widzę u niego zmian w nastroju, musi dalej pracować i zdawać sobie sprawę z tego, że jest dla nas bardzo ważny – uciął Francuz. Los Blancos w najbliższych tygodniach będą mieli bardzo napięty terminarz. W przyszły weekend zmierzą się z Realem Sociedad, później zaś zaczną dochodzić mecze w środku tygodnia. W sumie w ciągu miesiąca drużyna rozegra dziewięć spotkań, w których siłą rzeczy Zidane będzie rotował składem. Odpoczynek dla innych będzie oznaczał szansę dla między innymi Isco.

Hiszpan stał się ofiarą ustawienia 4-3-3 bez mediapunty. Od pierwszej minuty grał głównie wtedy, gdy ktoś z ofensywnego trio miewał problemy ze zdrowiem. Tak czy inaczej, gra trójką z przodu momentami mija się z celem, gdy któryś z napastników nie prezentuje należytej formy, jak ostatnio chociażby Benzema. Francuz w lidze ma jak dotąd jedynie dwa gole, łącznie sześć, zdobytych w ciągu 1682 minut. Daje to średnią bramki co 280 minut, bilans niegodny „dziewiątki” Realu Madryt. Isco w Primera División trafiał do siatki cztery razy, a w ogólnym rozrachunku, podobnie jak Karim, również ma na koncie sześć goli. Potrzebował na to 1961 minut (gol co 326 minut). Oprócz braku skuteczności Benzemy przyczepić się można też do tego, że niechętnie wraca się do obrony.

Isco w stolicy Hiszpanii zawsze miał pod prąd. W pierwszym sezonie w barwach Realu za czasów Ancelottiego nie wytrzymał konkurencji ofensywnego tridente – wyszedł w podstawowym składzie w 68% meczów i rozegrał zaledwie 58% minut. W wieku 21 lat dawał jednak próbki niesamowitego potencjału. Rok później zrozumiał, że za umiejętnościami technicznymi powinny iść w parze również aspekty fizyczne. Pod względem częstotliwości występów było już nieco lepiej – 71% spotkań i 72% minut. Za Beníteza znów przyszedł dołek – 62% potyczek i 1398 rozegranych minut na 2250 możliwych. Z Hiszpanem miał nie po drodze jednak także na płaszczyźnie personalnej. Trenerowi nie spodobały się jego gesty na ławce rezerwowych podczas starcia z Villarrealem – Isco zaczął przecierać oczy, gdy ujrzał obok siebie Toniego Kroosa. W efekcie Francisco nie zagrał z Rayo.

Za Zidane'a bywa różnie. Raz gra, raz nie. Na jego szkodę działa z pewnością nieograniczone zaufanie względem Casemiro oraz Cristiano, Benzemy i Bale'a. Ciągłość złapał w zasadzie jedynie w drugiej części zeszłego sezonu. Pod nieobecność Bale'a Isco często okazywał się kluczowy. Latem otrzymał wiele ofert, wśród nich z Barcelony, co sam potem przyznał. Koniec końców przedłużył jednak umowę do 2022 roku. Obecny sezon zaczął tak, jak zakończył poprzedni. Na jego korzyść zagrało zawieszenie Cristiano oraz kontuzje Bale'a i Benzemy. Teraz wraca jednak do punktu wyjścia.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!