Przypieczętować awans do półfinałów
Zapowiedź meczu Realu Madryt z Leganés
Wiele nacierpieliśmy się w tym sezonie, patrząc na grę i postawę Królewskich. Ostatnio przyszło jednak rozgrzeszenie, a przynajmniej jego zapowiedź, dzięki pewnej wygranej nad Deportivo. Wiele osób burzyło się wtedy, że na murawie nie pojawili się ani Isco, ani Asensio. Dziś Real Madryt gra mecz, który dla Zidane'a jest nie mniej ważny od większości ligowych. Los Blancos, prowadzeni przez wyżej wymienioną dwójkę Hiszpanów, będzie chciał przybliżyć się do wygrania Pucharu Króla.
Obecni mistrzowie Hiszpanii powoli wracają na dobre tory. Oczywiście trafiła się porażka z Villarrealem, ale być może był to ten wstrząs, na który wszyscy czekali. Właśnie w meczu z Deportivo wyszedł Real Madryt głodny gry, chcący strzelać gole i zdominować rywala. Wyglądało to jak zapowiedź lepszych czasów. Dziś oczywiście na murawie nie pojawi się pierwszy skład, ale powrót Garetha Bale'a do pełni zdrowia pozwala Zidane'owi na większe rotacje z przodu.
Minimalna wygrana w pierwszym meczu z Leganés daje Królewskim niedużą przewagę, ale z pewnością nie można się dekoncentrować. Puchar Króla stał się obecnie jednym z dwóch głównych celów na ten sezon i jakiekolwiek lekceważenie tych rozgrywek będzie źle odbierane. Dziś trzeba wygrać, przypieczętować awans i czekać na rywala w półfinałach.
Co natomiast słychać w ekipie Leganés? Otóż Los Pepineros są przekonani, że nie muszą jeszcze żegnać się z tymi rozgrywkami. Napastnik, Claudio Beauvue, uważa, że jego drużyna może powalczyć o zwycięstwo w rzutach karnych. W weekend, podczas gry Królewscy zmiażdżyli Deportivo La Coruńa, Leganés zremisowało z innym Deportivo – Alavés. Awans w Pucharze również jest dla Ogórków dużą motywacją, a co dopiero po meczu na Bernabéu. Wszystko to więc pokazuje, że zawodnicy spod Madrytu wyjdą dziś na murawę ogromnie naładowani.
Leganés na pewno nie można lekceważyć. Real Madryt już zbyt wiele ekip w tym sezonie zlekceważył. Tym razem nie ma miejsca na błąd, bo margines, wypracowany w pierwszym spotkaniu, jest niezwykle cienki. Dziś wszyscy kibice Królewskich chcą, by ich ulubieńcy potwierdzili powrót na dobre tory z ostatniego meczu ligowego, pewnie awansując do półfinałów. Pozostaje więc mieć nadzieję, że to tam się następnym razem zobaczymy.
Pierwszy gwizdek o 21:30. Transmisję meczu przeprowadzi CANAL+ Sport.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze