Zidane: Cristiano wziął telefon, by zobaczyć czy może zostać na boisku
Wypowiedzi Francuza z konferencji prasowej
Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej przed jutrzejszym pucharowym rewanżem z Leganés. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Realu z tego spotkania z dziennikarzami w Valdebebas. Jego pełny zapis pojawi się na portalu tradycyjnie w dniu meczu.
– Wyśmiewanie Cristiano z powodu telefonu? Nie możemy kontrolować tego, co mówią ludzie. Cristiano wziął telefon, by zobaczyć czy może zostać na boisku. To była duża rana, tyle. Co do komentarzy z zewnątrz, to nie możemy nic z nimi zrobić, ja, Cristiano czy ktokolwiek.
– Patrzenie na ranę w telefonie na murawie? On chciał zobaczyć swoją ranę, czy była głęboka. Mówię to, co mówił on w szatni, niczego tu nie wymyślam. Na końcu założono mu szwy. Dzisiaj wrócił do pracy z sinym okiem. Dla niego na końcu najważniejsze jest bycie na boisku.
– Poszkodowani gracze przez 4-3-3? Mówiłem o tym po meczu z Deportivo. Możemy zawsze zmieniać system, on nie jest ważny. Dla mnie liczy się nastawienie. Możemy zagrać na przykład w ustawieniu 4-4-2, jak z Sevillą, gdzie poszło nam dobrze. Teraz zagraliśmy w 4-3-3, wcześniej graliśmy rombem. Pytasz o ustawienie na PSG i poszkodowanych, jak gdybyśmy rozgrywali ten mecz teraz. Zostaje dużo czasu i może wiele się zdarzyć. Mnie interesuje tylko jutrzejszy rewanż, nic więcej.
– Kepa zostaje w Athletiku? Jak mówiłem, w czerwcu każdy może przyjść do Realu Madryt, jeśli klub z trenerem postawią na jakieś zmiany. Jednak nasz zamysł, bo jesteśmy tu razem, był taki, żeby teraz za wiele nie zmieniać. Boli mnie, gdy mówi się, że wygrałem jakiś pojedynek. Moje codzienne zmartwienie to moi zawodnicy, praca z graczami Realu Madryt. Reszta mnie nie zajmuje i nie chcę nawet rozmawiać o piłkarzach spoza Realu. Ostatnio skomentowałem zawodnika spoza Realu i już stwierdzono, że chcę go tutaj...
– Ramos na jutro? Sergio będzie jutro z nami i zobaczymy, jak zagramy. Będzie jednak z nami.
– Bale? Zmieniło się to, że nie ma problemów. To podstawa dla każdego, że poprawia się, gdy nic go nie boli i nie ma kłopotów. A konsekwencje są takie, że to ważny gracz i pokazuje przy tym swoje. Oczekujemy, że wszyscy będą nabierać pewności siebie i formy.
– Kiko zostanie bramkarzem na Puchar? Zobaczymy. Mamy 3 bramkarzy w pierwszej ekipie i trenuje z nami jeszcze jeden golkiper. Każdy mecz jest inny, teraz liczy się ten jutrzejszy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze