Reguilón: Wszystko skończyło się na strachu
Obrońca czuje się już dobrze
Sergio Reguilón napędził kibicom stracha w meczu Castilli z Coruxo, który rezerwy Realu Madryt wygrały 2:0. Obrońca na początku spotkania zderzył się głową z Manu Hernando. Po chwili Sergio się pozbierał i wrócił na murawę, ale z upływem czasu zaczął mieć problemy z utrzymaniem równowagi i przewrócił się. Natychmiast pojawili się przy nim lekarze, którzy podjęli decyzję o przetransportowaniu zawodnika do szpitala. Reguilón nie był nawet w stanie wstać o własnych siłach.
W szpitalu piłkarz przeszedł serię badań i został na noc na obserwacji. Na szczęście okazało się, że nic poważnego mu się nie stało. Zawodnik zamieścił na Instagramie wiadomość, że czuje się dobrze i podziękował wszystkim za wsparcie. Reguilón w tym sezonie jest jednym z graczy podstawowego składu. Do tej pory wystąpił w 19 meczach na 21 możliwych, za każdym razem znajdując się w wyjściowej jedenastce. Zdobył w nich jedną bramkę i zapisał na koncie jedną asystę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze