Advertisement
Menu
/ marca.com

Fran Sol: Jestem pewien, że Real Madryt sięgnie po jakiś tytuł

Wywiad z wychowankiem Królewskich

Fran Sol, wychowanek Realu Madryt, a obecnie zawodnik Willem II Tilburg, udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Opowiadał w nim o swojej chorobie, z którą niedawno się zmagał, a także zapewnił, że jego zdaniem Królewscy sięgną w tym sezonie po jakieś trofeum.

Jak to się wszystko wydarzyło?
Moja żona i ja chcieliśmy mieć dzieci. Postanowiliśmy pójść do szpitala, żeby zrobić rutynowe badania. Jedno z nich, 24 października, wykazało, że mogę mieć raka jąder. Zrobili mi więcej badań, żeby to potwierdzić i po dwóch dniach wycięli mi zmianę, ponieważ w dziewięciu przypadkach na dziesięć ten rodzaj raka jest złośliwy. Później zbadali to, co mu usunęli i nie znaleźli komórek rakowych. Powiedzieli mi, że jestem jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie, że jestem zdrowy, że muszę tylko chodzić na kontrole i prowadzić normalne życie.

Jak się poczułeś, gdy powiedzieli ci, że masz raka?
Nie byłem tam ani z przyjaciółmi, ani rodziną, więc nie mogłem się na nich wesprzeć. Powiedzieli mi tak bolesną wiadomość, kiedy szedłem do szpitala z tak pięknego powodu, jakim jest posiadanie dzieci… Nie wiedziałem, co odpowiedzieć lekarzowi, jak zareagować.

Zacząłeś wszystko zmieniać w swoim życiu?
Prowadzę zdrowy tryb życia i kiedy słyszysz coś takiego… Co możesz zrobić? Czujesz, że to nie jest w twoich rękach i cię to denerwuje. Mając 25 lat, wszystko układało mi się cudownie, a po takiej informacji wszystko się zmienia. Szedłem do szpitala, czując się niezniszczalny, a wyszedłem zupełnie rozbity.

Myślałeś w ogóle wtedy o grze w piłkę nożną?
Miałem mecz na kolejny dzień i myślałem o tym, żeby zadzwonić do trenera i powiedzieć mu, że nie mogę zagrać. Na początku, kiedy jeszcze nic do mnie nie docierało, zapytałem lekarza, czy mogę grać. Odpowiedział, że nie jest to zalecane, ale nic mi tego nie uniemożliwia.

W końcu jednak zagrałeś.
Żona zapytała mnie co zrobię, czy zostanę płakać w domu, czy zrobię to, co najbardziej lubię. Zadzwoniłem do trenera, powiedziałem mu, że chcę grać, a on powiedział mi, że wyjdę w podstawowym składzie. Miałem to szczęście, że zdobyłem zwycięskiego gola. Przeszło mi nawet przez myśl, że to mógł być mój ostatni mecz.

Jak powiedziałeś o tym kolegom z szatni?
Powiedziałem trenerowi, że wolę to zrobić po zakończeniu meczu. Wszyscy mnie obejmowali i pocieszali, to był emocjonujący moment.

Co poczułeś tego dnia, kiedy dowiedziałeś się, że jednak wszystko jest w porządku?
Moi rodzice przyszli tego dnia i wszystko widzieli. Kiedy dostałem wyniki, moja żona i matka płakały, a ojciec krzyczał z radości. To było niesamowite.

Twoja przypadłość zbiegła się w czasie z problemami Carvajala. Rozmawiałeś z nim?
Tak, to było ciekawe, ponieważ zachorowaliśmy i wyleczyliśmy się w tym samym czasie. Byłem z nim w kontakcie.

Kibice Willem II Tilburg cię wspierali, a ty pobiegłeś do nich na trybunę. Jakie to było uczucie?
To był jeden z najbardziej emocjonujących momentów. Nie znajduję się w ojczystym kraju, a na trybunach wszyscy skandowali moje nazwisko i pojawiło się wiele flag Hiszpanii. Cudowna chwila. To jest jeden z powodów, dla którego odszedłem z hiszpańskiego futbolu, gdzie nie czułem się w pełni doceniany. Wszedłem wtedy na trybuny, ponieważ chciałem im podziękować za wsparcie, które mi dali. Śpiewałem z nimi, co bardzo mi się spodobało.

Myślisz, że możesz zostać królem strzelców ligi holenderskiej?
Nie sądzę, ponieważ moi rywale grają w bardzo ofensywnie nastawionych klubach. Zdobędę wiele bramek, ale z pewnością nie tyle, ile napastnicy zespołów z czołowej trójki.

Rozwinąłeś się w lidze holenderskiej?
Dojrzałem. Poprawiłem się pod względem technicznym, kontrolowania piłki w polu karnym, w strzałach z pierwszej piłki i w ustawianiu się na boisku.

Czujesz się na siłach, żeby przejść do silniejszego klubu?
Tak, to kwestia czasu, ale zawsze będę szanował Willem II Tilburg.

Grałeś kiedyś z Moratą. Co sądzisz o jego odejściu z Realu Madryt?
To jest odwieczna debata, czy klub docenia szkółkę, czy nie. W przypadku Moraty myślę, że nie doceniono chłopaka, który strzelił wiele goli, mimo że był rezerwowym. Według mnie zasługiwał na lepszą pozycję w klubie i powinien zostać.

Co się dzieje z Benzemą?
Jeśli ja byłbym Benzemą, martwiłbym się. Również przytrafiają mi się serie bez strzelonej bramki i źle to znoszę. Jednak później trafiasz do siatki w kilku meczach i wraca pewność siebie.

Co dolega Realowi Madryt?
Real Madryt potrzebuje takiego dołka, żeby poczuć presję. Jestem pewien, że sięgną po jakiś tytuł w tym sezonie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!