„Kepa musi nauczyć się używać swojej siły do więcej niż bronienia”

Po listopadowym debiucie Kepy Arrizabalagi w seniorskiej reprezentacji Hiszpanii przypomniano, że w szkółce Athleticu pracował z nim Luis Llopis, obecny szkoleniowiec bramkarzy w pierwszym zespole Realu Madryt. Po meczu kadry El País poprosił Hiszpana, którego nazywa jednym z najbardziej metodycznych trenerów w Hiszpanii, o opisanie golkipera Athleticu, którego coraz mocniej łączy się ze styczniowym przejściem do Realu Madryt.

– W 2002 roku, gdy przyszedł do Athleticu, był niższy od innych dzieciaków, ale zobaczyłeś trochę, jak się rusza w bramce i od razu stwierdziłeś: „Uh! To jest bramkarz!”. Jeśli wszystko potoczy się normalnie, będzie golkiperem na całą epokę.

– To bramkarz taktyczny. Czym jest tu taktyka? Tym, co determinuje to, co robię, dlaczego to robię i jak to robię. A czym jest technika? Tym, co determinuje, jak to robię: jak blokuję, jak wybijam… On ma przy tym świetną technikę, bo pracował nad nią od małego. Świetnie blokuje strzały.

– Zawsze jest świetnie ustawiony za plecami obrony. Dobrze rozgrywa piłkę dzięki swojej technice gry nogami. Kiedy jego zespół atakuje, on umie ustawić się, by oferować wsparcie i zawsze jest gotowy do pokrycia danej strefy, gdy rywale odbierają piłkę jego kolegom. Świetnie czyta grę i odpowiednio interpretuje opcje podań atakujących rywala, co przekłada na wyjścia i przechwyty. Nie popełnia za wielu błędów. Wszystko robi na pewnym poziomie i wysyła przekaz pewności. W wyprowadzaniu piłki emanuje spokojem. Ma przy tym margines na poprawę w akcjach defensywnych w bramce. Na przykład, musi rozwijać się w grze w powietrzu, gdzie musi nauczyć się decyzji odnośnie do ustawiania się i reagowania – kończy Llopis.

Swoją opinię na temat bramkarza miał przedstawić także anonimowy szkoleniowiec związany z karierą Hiszpana. „Dla Kepy jak i całego Athleticu nadeszły trudne chwile po odejściu Valverde. Jeśli on nie będzie mentalnie przygotowany, będzie upadać. Jeśli wytrzyma, pójdzie w górę. Ma warunki, by zostać wielkim bramkarzem, ale czy dojdzie na ten poziom? Zależy. Nie znamy jeszcze dokładnie jego możliwości mentalnych, a to najbardziej znaczący aspekt ze wszystkich”.

„Potencjał bramkarza jest dużo trudniejszy do oceny i realizacji niż piłkarza z pola. Jeśli gracz z pola nie czuje się perfekcyjnie, może odpuścić. Tymczasem golkiper przechodzi przez najbardziej rygorystyczne testy doskonałości. Kepa będzie zależny od najważniejszego czynnika, czyli głowy. Poza tym dominuje w wielu aspektach gry. Jest poprawny w grze nogami, może dominować w powietrzu, ma świetne reakcje między słupkami i jest bardzo szybki. Jest mocny w każdej sytuacji. Ma dojście, jak mówią bramkarze. Czuje ten impuls i dochodzi do potrzebnego miejsca. Musi jednak nauczyć się używać tej siły do czegoś więcej niż tylko bronienia”.

„Mamy dwie klasy bramkarzy. Broniących i unikających, którzy nie potrzebują parad, bo przewidują problemy zanim te się pojawią. Neuer jest unikający. Najlepsi na świecie to bramkarze unikający. Teraz Kepa musi przejść przez bardzo wymagające przygotowania, by ukształtować się na przyszłość. Jeszcze kilka miesięcy temu pracował sobie na 20%, a teraz wymagania wobec niego to pełne 100% i w takim momencie możesz stracić kontrolę. To jak z F1: jeśli trenujesz z prędkością 20 km/h, to gdy w wyścigu dociśniesz 300 km/h w pierwszym zakręcie, to wypadniesz”, dodaje ten anonimowy szkoleniowiec.