Alonso: Futbol to w dużej mierze stan mentalny
Fragmenty z wywiadu z Hiszpanem
Xabi Alonso udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. Przedstawiamy najważniejsze fragmenty z tej rozmowy z byłym pomocnikiem między innym Realu Madryt.
– Nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji, że zostanę trenerem. Zawsze gdzieś o tym myślałem, ale to nie jest nic pewnego. Wszystko ma swój proces i na wszystko nadchodzi czas. Teraz trochę odchodzę od tego intensywnego życia, a czas pokaże, gdzie wyląduje, chociaż ta opcja bardzo mi się podoba. Nie ma jednak żadnego pośpiechu. Piłka? Grałem tylko z synem, a tak nie wyszedłem nawet na boisko z kolegami. Od meczu z Freiburgiem w Monachium nie pojawiłem się na murawie. Jeśli chodzi o sport, to teraz biegam, do tego dochodzi padel i tenis.
– Drugi rok Pepa idzie świetnie. Drużyna jest bardzo solidna i utrzymuje poziom, jest blisko drogi na wygranie Premier League. Pierwszy sezon był dla niego aklimatyzacją. W La Lidze może się jeszcze wiele zdarzyć. Mamy perspektywę, że Realowi został spory dystans do Barcelony, ale to wszystko może się szybko zmienić. W futbolu wszystko zmienia się całkowicie w ciągu dwóch tygodni. Nie jestem nastawiony tu tak negatywnie jak wielu innych.
– Jestem optymistą, bo drużyna i zawodnicy są świetni. To daje mi optymizm. Futbol to w dużej mierze stan mentalny. Barcelona straciła teraz dwa punkty i niedługo musi przyjechać na Bernabéu. Po tym meczu może rozpocząć drugą część sezonu w zupełnie inny sposób. Jeśli dojdzie do wygranej Realu, może otworzyć się liga. Tak już jest.
– Cristiano oceniam jak zawsze i jestem pewny, że pojawi się w decydujących momentach sezonu. Widzę u niego to, co widać zawsze, czyli chęci i nadzieje na dalsze strzelanie i wygrywanie tytułów.
– Zidane ma ogromne zasługi. Najbardziej w tym jak wszystkim zarządzał, jak potrafił utrzymać naładowanych zawodników na ważne momenty. Wygrał Ligę Mistrzów i dołożył teraz tytuły, których ostatnio Real nie wygrywał.
– Tegoroczne letnie okienko było punktem zwrotnym. Kluby, które były w pierwszym szeregu pod względem transferów, mogą już w nim nie być i nie są w stanie nawet dojść do tych najbardziej pożądanych graczy. Real czy Barcelona mają zbudowane podstawy i historyczną wagę, czego nie da się kupić za gotówkę. Mentalność zwycięzcy buduje się latami, to nastawienie, że w 90. minucie remis nie jest wystarczający i że w 93. trzeba jeszcze strzelić gola… Tego nie kupisz za żadne pieniądze, a to bardzo pomaga.
– Najgorszy moment w Realu to kartka w półfinale Ligi Mistrzów? W tamtym momencie wszystko mi się rozpadło. Wiedziałem, ile kosztowało nas dojście do tego finału. Wygrywaliśmy 3:0 w Monachium i miałem wrażenie, że wszystko nam uciekło, ale po 5 sekundach powiedziałem sobie: „Xabi, nie możesz rozpaczać, musisz grać, bo mecz trwa”. Po jego zakończeniu stwierdziłem, że to był mój finał.
– Wymarzony motor? Kupiłem go i zrobiłem odpowiednie pozwolenia. Teraz chcę robić to, czego nie mogłem wcześniej. Dotyczy to też na przykład wyjazdu na narty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze