Zidane wystawia Llorente na próbę
Hiszpan nie dostaje szans od trenera
Od sensacji La Ligi w Alavés do trybun na Santiago Bernabéu. Na Cyprze Marcos Llorente przekonał się, że Zidane na niego nie liczy. Francuz zdecydował się dać odpocząć Casemiro, który był drugim zawodnikiem w drużynie z największą liczbą rozegranych minut (1428) i wydawało się to perfekcyjną okazją, by wychowanek Królewskich pokazał, że może być zastepcą Brazylijczyka. Rzeczywistość jednak okazała się inna i Hiszpan mecz obejrzał z wysokości trybun.
Nie jest to dla niego nic nowego. W obecnym sezonie nie miał nawet szansy zadebiutować w Lidze Mistrzów, a na trybuny był odsyłany trzykrotnie w pięciu spotkaniach. Z kolei w lidze wystąpił w pięciu meczach na dwanaście (210 minut), a w podstawowym składzie wystąpił tylko przeciwko Levante (1:1) i Getafe (2:1). Uzbierał jedynie 19,4% możliwych minut. To wszystko nawet z Mateo Kovačiciem kontuzjowanym od 14 września. Chorwat wraca do kadry meczowej na mecz z Málagą, jeszcze bardziej komplikując sytuację Marcosa. Jedynie Borja Mayoral gra mniej od Hiszpana.
Jedynym ratunkiem dla wychowanka wydaje się być Puchar Króla, gdzie już raz zagrał z Fuenlabradą i jest raczej pewne, że w rewanżu również wystąpi. Między Zidanem a Llorente nie ma fenomenalnych stosunków, ale Real Madryt jest coś pomocnikowi winien. Latem Królewscy zaprzeczali, jakoby Marcos miał przejść do Atlético, jak to miało miejsce z jego ojcem. Z kolei w styczniu, jeśli nadal będzie grał tak mało, będzie łakomym kąskiem dla innych klubów. W Máladze już zaczęli badać możliwość ściągnięcia Llorente. Pytanie tylko, czy Zidane otworzy mu drzwi do odejścia czy nie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze