Królewscy bez skrzydeł
Real odczuwa problemy na bokach obrony
Nie jest to najlepszy strzelecki sezon Realu Madryt. Cristiano, Benzema czy Bale nie wykazują się skutecznością, chociaż wszyscy zaliczali też z różnych powodów dłuższe przerwy. Isco, Asensio, Ceballos i spółka próbują dokładać trafienia z drugiej linii, ale Królewscy cierpią w kontekście zdobywania bramek, szczególnie u siebie, gdzie w 7 spotkaniach strzelili zaledwie 11 goli.
MARCA wskazuje, że zespół płaci w tym kontekście przede wszystkim za problemy na bokach obrony. Od przyjścia Zidane'a gra ofensywna Carvajala i Marcelo była kluczowa, szczególnie przy otwieraniu defensyw rywali, którzy zamykali się na Bernabéu. Pokazują to same statystyki – w poprzednim sezonie Brazylijczyk zanotował aż 14 asyst, w tym 10 w lidze. Jego ostatnie podania otwierały i ratowały wiele wyników. W tych rozgrywkach na razie ma jedną asystę w Lidze Mistrzów i La Lidze.
Na prawym boku wielkim ciosem była infekcja Carvajala, która odsunęła go od gry po 11 pełnych meczach z rzędu. Teraz gra za niego 18-letni Achraf, który pokazuje przebłyski, ale ciągle daleko mu do wkładu Hiszpana, który w poprzednim sezonie zaliczył 12 asyst. Do tego trzeba dodać też kontuzje właśnie Marcelo i Theo, którzy stracili we wrześniu z powodu urazów odpowiednio 3 i 4 spotkania. Co więcej, pauzowali w jednym okresie, więc musiał zastępować ich Nacho. Jedynie Achraf na razie obronił się przed jakimikolwiek problemami na bokach obrony, które kosztują Real Madryt nie tylko bramki, ale trzeba wprost stwierdzić, że także punkty.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze