Borussia traci już sześć punktów do liderów

Erik Durm, Raphaël Guerreiro, Łukasz Piszczek, Marco Reus, Sebastian Rode, André Schürrle – lista nieobecnych w zespole Borussii Dortmund była bardzo długa, ale trudno było sobie wyobrazić, by straciła ona punkty w Nikozji z outsiderem grupy H. APOEL postawił jednak trudne warunki i choć miał też sporo szczęścia, ekipa Petera Bosza zawiodła i zaledwie zremisowała 1:1. Zajęcie jednego z dwóch pierwszych miejsc będzie dla niej niemalże cudem.

W pierwszej części meczu dwóch graczy APOEL-u musiało opuścić murawę ze względu na kontuzje, jednak mimo przewagi Niemców nie poddali się i do przerwy osiągnęli satysfakcjonujący bezbramkowy remis. Na boisku w 30. minucie pojawił się Poté, który był bohaterem akcji z 62. minuty. Jej antybohaterem był natomiast Roman Bürki. Bramkarz popełnił dwa błędy w kilka sekund, co skończyło się tym, że beniński napastnik otworzył wynik meczu. Gracze z Dortmundu z pewnością byli zaskoczeni tak dobrą postawą gospodarzy, ale kontynuowali atakowanie bramki gospodarzy. Przegrywali tylko przez pięć minut. W końcu jeden z rzutów rożnych na bramkę zamienił Sokratis Papastatopulos, ale dortmundczycy nie potrafili pójść za ciosem i wyjść na prowadzenie.

Borussia Dortmund po raz kolejny zawiodła i po trzech kolejkach fazy grupowej ma zaledwie jeden punkt. Wydaje się, że Tottenham i Real Madryt po dzisiejszym remisie odjechali jej tak daleko, że dogonienie ich jest niemal niemożliwe. W następnej kolejce zagra z APOEL-em u siebie i jakikolwiek wynik inny niż zwycięstwo będzie pogodzeniem się z grą co najwyżej w Lidze Europy. BVB miała nóż na gardle już przed starciem z Cypryjczykami i wcale nie poprawiła swojej sytuacji.

APOEL FC – Borussia Dortmund 1:1 (0:0)
1:0 Poté 62'
1:1 Sokratis 67' (asysta: Götze)

APOEL: Waterman (45' Gudino); Vouros, Merkis, Rueda, Lago; Morais, Vinícius, Ebecillo (72' Sallai), Aloneftis; De Camargo (30' Poté).
Dortmund: Burki; Bartra, Sokratis, Toprak (59' Toljan), Schmelzer (73' Philipp); Kagawa, Weigl, Götze; Jarmołenko (82' Isak), Aubameyang, Pulisic.