Zidane: Byłbym zmartwiony, gdybyśmy nie mieli okazji

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej przed meczem z Deportivo Alavés. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi trenera Realu Madryt. Pełny zapis tego spotkania z dziennikarzami zamieścimy tradycyjnie w dniu meczu.

– Powody złej serii? Nie mam konkretnego wytłumaczenia. Jak zawsze, mieliśmy okazje bramkowe. Ostatecznie nie zrobiliśmy tego, że nie trafiliśmy do siatki. Nie martwi mnie to, nie myślę o tym za wiele. Analizujemy to, jasne, to nasza praca, ale najważniejsze w futbolu to mieć okazje. Byłbym zmartwiony, gdybyśmy nie mieli okazji. Przy tych zawodnikach martwisz się, gdy nie masz sytuacji. Jednak jeśli je masz, piłka zacznie wpadać. Mam nadzieję, że od jutra. Trzy dni wcześniej graliśmy na Sociedadzie i tam strzeliliśmy 3 bramki.

– Sędziowanie względem Barcelony? Nie będę w to wchodzić. Nigdy nie rozmawiałem o arbitrach i nigdy ich nie zaatakuję. Oni wykonują swoją pracę, a my chcemy robić swoje. Chcemy dalej robić swoje. Wiemy, że coś się dzieje, bo widziałem to już 2-3 razy oglądając mecz z Betisem i przegraliśmy u siebie 0:1, ale poza meczem z Levante jestem bardzo zadowolony z tego, co robimy. Zawartości spotkań są bardzo dobre.

– Pech z kontuzjami i wynikami? Ta, teraz jestem pechowcem? Było szczęście, teraz pech? Spokojnie, ja dalej mam farta [śmiech]. Nie myślę o pechu, cieszę się pracą tutaj.

– Liga jest skończona? [śmiech] Tacy ludzie mogą tak myśleć, my tak nie uważamy. W futbolu zawsze masz słabsze momenty i spokojnie, będziemy jeszcze liczyć się w walce. Nie tylko my, będzie wiele takich zespołów. Kto myśli, że liga jest skończona, to świetnie, gratulacje dla nich, ale my tak nie myślimy. Nawet gdybym był w tej ekipie z 7 oczkami przewagi, to jak miałbym mówić, że to koniec?

– Po meczu z Betisem Toni Kroos odczuł na nowo problem w żebrach. Jak zawsze, nie chcemy ryzykować. Oby to nie było nic wielkiego i oby mógł zagrać we wtorek. Dzisiaj go boli, a mecz jest jutro. Nie będziemy ryzykować.

– Mieliśmy 27 sytuacji bramkowych i piłka nie chciała wpaść. Rywal też radził sobie dobrze. Nie zagraliśmy świetnego meczu, ale nie był on też zły. Teraz skupiam się po prostu na jutrze, chcemy jutro wygrać. Nie możemy już tego zmienić. Mówiłem to samo na gorąco, co mówię dzisiaj, że to jest futbol i czasami może tak być. Trzy dni przed Betisem zagraliśmy fenomenalnie z Sociedadem. Tam wygraliśmy normalne trzy punkty i tak samo nie oszaleję po tej porażce.

– Kiedy Bale będzie w najlepszej formie? Nie wiem dokładnie, ale oczekuję, że szybko. Do tego on już czuje się dobrze, jest w dobrej dyspozycji. Wiemy, że Gareth może grać bardzo dobrze. W starciu z Betisem też zagrał dobrze.