4. kolejka: Mistrz wraca na dobre tory
Zwycięstwa Barcelony i Atlético
Wydarzeniem numer jeden czwartej kolejki Primera División było otwarcie stadionu Wanda Metropolitano w Madrycie, gdzie swoje mecze od soboty rozgrywa Atlético. Zdecydowanie ciekawiej niż na wschodzie stolicy Hiszpanii było w Getafe czy San Sebastián, gdzie swoje mecze rozgrywali wicemistrz i mistrz z ubiegłego sezonu. Real Madryt wywiózł z trudnego terenu trzy punkty, Barcelona natomiast długo męczyła się z beniaminkiem.
Zanim na Coliseum Alfonso Pérez wyszli gracze Barcelony w Walencji odbyły się derby miasta. Drużyny, które dopiero co zremisowały z Realem Madryt na Santiago Bernabéu, podzieliły się punktami i obie po czterech meczach mają po sześć oczek. Dużo więcej działo się jednak właśnie w Getafe. Genialne oderzenie Gaku w pierwszej połowie zaskoczyło Ter Stegena i całą drużynę Barcelony, która potrzebowała remontady. Jej ojcami byli rezerwowi – Denis Suárez i Paulinho zdobyli po ładnej bramce i zapewnili Katalończykom trzy punkty. Trzeba jednak zaznaczyć, że przyszły one z ogromnym trudem. Do tego urazu w pierwszej części gry doznał Ousmane Dembélé, przez co ma go zabraknąć co najmniej do końca tego roku.
Stadion Wanda Metropolitano z pewnością zdał egzamin, jednak nie do końca można powiedzieć to samo o podopiecznych Diego Simeone. Bardzo długo męczyli się z Málagą i dopiero po godzinie gry Antoine Griezmann znalazł sposób na pokonanie Roberto Jiméneza. Mimo wszystko styl czy wynik raczej niewielu kibiców Colchoneros będzie martwić. Najważniejsze były jednak trzy punkty. Atleti wróci na swój nowy obiekt już w weekend, gdzie gościć będzie Sevillę. Jeden z najciekawszych meczów czwartej serii gier miał miejsce w San Sebastián. Real Madryt zagrał bardzo dojrzale i zasłużenie wygrał z niepokonanym wcześniej Realem Sociedad. Jednym z głównych bohaterów spotkania był Borja Mayoral, który zdobył pierwszą bramkę i wypracował kolejną.
Już jutro rozpocznie się pierwsza kolejka rozgrywana w środku tygodnia. Prowadząca w tabeli Barcelona zagra u siebie z Eibarem i mimo problemów z Getafe raczej trudno spodziewać się innego rezultatu niż wysokiego zwycięstwa Katalończyków. Eksperci przewidują, że hit kolejki rozegra się w środę na San Mamés, gdzie przyjedzie ekipa Diego Simeone. Real Madryt podejmie zaś Betis i nikt sobie nie wyobraża, by po raz trzeci z rzędu stracił u siebie punkty w meczu ligowym.
Wybrane mecze 5. kolejki:
19 września, wtorek, 22:00 – Barcelona vs Eibar
20 września, środa, 20:00 – Athletic vs Atlético
20 września, środa, 22:00 – Real Madryt vs Betis
20 września, środa, 22:00 – Sevilla vs Las Palmas
21 września, czwartek, 22:00 – Levante vs Real Sociedad
Miejsce | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 4 | 11:1 | 12 |
2. | Sevilla | 4 | 6:1 | 10 |
3. | Real Sociedad | 4 | 11:7 | 9 |
4. | Real Madryt | 4 | 9:4 | 8 |
5. | Atlético | 4 | 8:3 | 8 |
6. | Athletic | 4 | 3:1 | 7 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze