3. kolejka: Już cztery punkty straty
Barcelona i Real Sociedad na czele
Przed trzecią kolejką nastawienie kibiców Realu Madryt było dość jasne – łatwe trzy oczka w starciu z Levante i czekanie na derby Barcelony z nadzieją na to, że Espanyol wreszcie po wielu latach sprawi na Camp Nou gospodarzom chociaż małe kłopoty. Te optymistyczne wizje nie miały niestety nic wspólnego z rzeczywistością. Królewscy znowu stracili punkty i tracą do Katalończyków już cztery oczka.
Do normalnych godzin wracają pory rozgrywania meczów, jednak do swojej normalnej formy nie wrócił Real Madryt. Podopieczni Zizou znowu zawiedli i na własnym stadionie po raz drugi z rzędu zaledwie zremisowali. Co z tego, że mieli ogromną przewagę i z tymi sytuacjami powinni zdobyć trzy gole lub więcej? Ostatecznie ponownie głównie przez nieskuteczność nie zdobyli trzech oczek. Nie mniej ciekawie miało być w Walencji, dokąd udali się gracze Atlético, wciąż bez Antoine'a Griezmanna w składzie. Emocji było jednak jak na lekarstwo. Na Estadio Mestalla kibice obejrzeli tylko cztery celne uderzenia, i to wszystkie w wykonaniu Colchoneros, ale nie mieli okazji zobaczyć choćby jednego gola. Na razie ekipa Diego Simeone ma pięć punktów – tyle samo co Real Madryt.
Po wpadce w pierwszej kolejce u siebie na dobre tory wróciła Sevilla, która pokonała u siebie Eibar 3:0 Dzięki temu zameldowała się na podium w tabeli Primera División. Mimo wszystko w potyczce z Baskami wcale nie było tak łatwo, jak wskazuje na to rezultat. Wszystkie gole wpadły w drugiej części meczu, a Eibar wcale nie ułatwił im zdobycia trzech oczek. Ciekawie miało też być na Camp Nou, ale emocje dość szybko się skończyły. W 26. minucie Messi zdobył pierwszą bramkę, a choć statystyki wskazują na asystę Rakiticia, nie mniejszy udział w tym trafieniu miał sędzia. Nie widział pozycji spalonej Argentyńczyka i gol został uznany. Później gospodarzy czekał spacerek – Messi skompletował hat-tricka, po jednym trafieniu dołożyli Gerard Piqué i Luis Suárez, a asystę przy golu tego ostatniego zanotował Ousmane Dembélé. Ostatecznie Barça wygrała 5:0.
Niespodziewanie komplet punktów w trzech pierwszych kolejkach zanotował Real Sociedad, a bardzo dobrym starcie mogą też mówić gracze Athleticu Bilbao. Przed tą pierwszą drużyną pierwszy tak poważny test – w przyszłym tygodniu na Anoetę przyjedzie rozdrażniony Real Madryt. Barcelona zmierzy się na wyjeździe z Getafe, Sevilla uda się do Katalonii na mecz z Gironą, Atlético natomiast zagra z Málagą na swoim nowym stadionie.
Wybrane mecze 4. kolejki:
16 września, sobota, 16:15 – Getafe vs Barcelona
16 września, sobota, 20:45 – Atlético vs Málaga
17 września, niedziela, 16:15 – Girona vs Sevilla
17 września, niedziela, 20:45 – Real Sociedad vs Real Madryt
Miejsce | Drużyna | Mecze | Bramki | Punkty |
1. | FC Barcelona | 3 | 9:0 | 9 |
2. | Real Sociedad | 3 | 10:4 | 9 |
3. | Sevilla | 3 | 5:1 | 7 |
4. | Athletic Bilbao | 3 | 3:0 | 7 |
5. | Leganés | 3 | 3:2 | 6 |
6. | Atlético | 3 | 7:3 | 5 |
7. | Real Madryt | 3 | 6:3 | 5 |
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze