W taki sposób upadła szansa na transfer Kyliana Mbappé
<i>MARCA</i> o działaniach Realu ws. Francuza
Poniższy tekst ukazał się w dzisiejszym wydaniu dziennika MARCA. Przedstawiamy dokładne tłumaczenie tego artykułu, który ma pozwolić zrozumieć dlaczego Kylian Mbappé nie trafił do Realu Madryt.
W piątek 21 lipca po przylocie na zgrupowanie Realu Madryt w Los Angeles Florentino Pérez i José Ángel Sánchez opowiadali, że zamknęli transfer Kyliana Mbappé. Ich optymizm miał solidne podstawy. Na początku tamtego tygodnia spotkali się we Francji z właścicielami Monaco, by negocjować kupno zawodnika, który już wtedy zakomunikował swojemu klubowi chęć zostania sprzedanym, odrzucając przy tym ofertę przedłużenia kontraktu i przeczekania na transfer do zakończenia mundialu w Rosji.
Wstępne porozumienie
Po zakończeniu tamtego spotkania porozumienie nie było pełne, ale zostały stworzone podstawy, a obie strony były nastawione na jego zamknięcie. Real chciał piłkarza, a Monaco, które były już pogodzone z jego stratą (chociaż miało jeszcze nadzieję na zatrzymanie go na jeden sezon na zasadzie wypożyczenia), przede wszystkim nie chciało wzmacniać bezpośredniego rywala z Ligue1. Różnica między 190 milionami euro, na jakie Dmitrij Rybołowlew i Wadim Wasiljew wycenili swoją gwiazdę, a 180 milionami euro, jakie byli gotowi zaoferować Królewscy (zaczęli od 150 milionów i 30 milionów zapisanych w postaci bonusów, by następnie przejść na poziom 160 + 20 milionów) była łatwa do rozwiązania. Dobre stosunki między włodarzami obu klubów, które zawiązano w 2014 roku przy okazji transferu Jamesa, wydawały się ułatwiać rozmowy. Stąd wzięła się informacja Marki o wstępnym porozumieniu, z którą do Stanów Zjednoczonych przyjechali prezes i dyrektor generalny Królewskich, którzy w Los Angeles byli pewni, że domknięcie negocjacji z Monaco nie będzie żadnym problemem.
Spotkanie z ojcem w Los Angeles
Kolejne rozmowy w tej sprawie odbyły się 24 lipca, tym razem z Wilfriedem Mbappé. To nie był pierwszy ani drugi raz, gdy najważniejsi ludzie Królewskich spotykali się z ojcem i agentem atakującego. Widywano go między innymi w ostatnich latach w Valdebebas, gdzie rozmawiał dużo z Zidane'em, z którym utrzymuje świetne stosunki. Miesiąc wcześniej, 14 czerwca, do takiego spotkania z ojcem Mbappé doszło w hotelu w Paryżu przy okazji sparingu reprezentacji Francji z Anglią. Przedstawiono wtedy graczowi ofertę umowy na 6 lat z zarobkami na poziomie 7 milionów euro netto rocznie. Wilfried, niczego nie obiecując, wykazywał pozytywne nastawienie wobec tego, by jego syn spełnił marzenie, grając w Realu u boku swojego idola Cristiano Ronaldo. Przy tym jednak mocno naciskał, że najważniejszy ponad pieniędzmi jest projekt sportowy, okazując powściągliwość wobec tego, że jego syn będzie musiał rywalizować z BBC. Kylian jasno widział swoją grę w Realu, ale Wilfried nie widział jasno gry przy Cristiano, Bale'u i Benzemie.
Sprzedaż Bale'a
Królewscy rozumieli, że największą przeszkodą pozostaje przekonanie ojca i wierzyli, że pokażą Wilfriedowi, że rotacje Zidane'a zapewnią Kylianowi wiele minut. Jednak przy tym oraz w porozumienie z trenerem, który wskazywał na to, że jeśli przyjdzie Mbappé, to potrzebne jest odejście kogoś z ofensywnego tercetu, wskazując na Bale'a, zaczęto analizować alternatywę: sprzedaż Walijczyka. Czekano na ofertę Manchesteru United, która nigdy nie przyszła, chociaż w tym temacie trochę się działo, szczególnie dzięki zachowaniom Mourinho w czasie przygotowań w Stanach Zjednoczonych. Gareth nie wszedł jednak w tę grę, niczego nie ułatwił i tak ta sprawa odeszła w zapomnienie.
Florentino nie był taki pewny
Real, mając przed sobą ponad 5 tygodni okienka transferowego, wierzył, że czas zagra na jego korzyść. Działacze uznali, że albo przekonają do swojej wizji Wilfrieda, albo Zidane'a do pozostania z czwórką napastników. Klub wierzył też, że z drogi do tego transferu zaczęli schodzić najgroźniejsi rywale. Pewna była informacja, że wycofało się City, a Barcelona nie brała tej operacji pod uwagę. Stwierdzono też, że skoro PSG wydało 222 miliony na klauzulę Neymara, to będzie mieć trudności, by przeprowadzić drugą taką operację tego samego lata. Tego taki pewny nie był jednak Florentino, który zdawał sobie sprawę z wyjątkowej siły katarskiego kapitału, który ma do dyspozycji francuski klub.
Skala płacowa
Wilfried Mbappé zaskoczył ich jednak w Los Angeles zmianą nastawienia. Francuz poinformował Florentino i Sáncheza, że ma poważną ofertę z PSG, które było gotowe wydać 180 milionów euro na zawodnika, znając już jego cenę oraz zaoferować mu pensję w wysokości 14 milionów euro netto rocznie, do których doszłyby różne premie. Do tego klub z Paryża gwarantował Kylianowi grę i zapewnił go, że otrzyma miejsce na środku ataku, gdzie woli występować, a nie na boku. Nagle pieniądze zaczęły mieć znaczenie…
Nowa postawa ojca, który zaczął licytować syna niczym Papá Neymar, wywarła złe wrażenie na Królewskich. Przy tym oraz przy trudnościach ze sprzedażą Bale'a oraz brakiem gotowości na złamanie skali płacowej w zespole, którą byłoby ustawienie 18-latka pod względem pensji przed tak ważnym graczem jak Sergio Ramos czy wręcz zapłaceniem mu dwukrotności zarobków takich odnośników w zespole jak Modrić, Kroos czy Benzema, Real zrozumiał, że nagle transfer Mbappé stał się nieosiągalny, gdy jeszcze w tym samym tygodniu liczono na jego spokojne domknięcie.
Pewna nadzieja odżyła, gdy Monaco zgrywało twardziela i próbowało zatrzymać atakującego na jeszcze jeden sezon. Jednak dwa tygodnie później, dokładnie 7 sierpnia, Wilfried zakomunikował, że jego syn podjął decyzję: chce grać tylko w PSG. To zmusiło Monaco do podjęcia negocjacji z największym rywalem. Także w taki sposób upadła szansa na transfer Kyliana Mbappé do Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze