„Z Bale'em jest coś nie tak pod względem fizycznym”
Opinie Gutiego i Lobo Carrasco na temat sytuacji Walijczyka
Po niedzielnym meczu z Valencią wśród madridismo i w otoczeniu klubu poza skutecznością Karima Benzemy rozpoczęto debatę na temat gry Garetha Bale'a. Powstało wiele ankiet, w których większość głosujących opowiada się za sprzedaniem Walijczyka, a niektórzy zaczęli twierdzić, że Królewscy mają tylko kilkadziesiąt godzin, by pozbyć się piłkarskiego problemu. Swoje zdanie na temat kłopotów atakującego przedstawili także Guti i Lobo Carrasco, byli zawodnicy Realu i Barcelony, którzy w nocy często są gośćmi programu Chiringuito.
„Myślę, że Bale'owi trzeba dać czas. Poprzedni sezon był dla niego zły, miał wiele kontuzji, poważnych problemów. Szczególnie chodzi o kostkę, gdzie wydaje mi się, że nie chodziło tylko o operację, że tam problem był większy. Musiał zmienić sposób chodzenia i biegania, musiał zacząć robić rzeczy, których wcześniej nie robił. Myślę, że trzeba dać mu czas. To prawda, że widać, iż jest poniżej swoich kolegów pod względem formy, iż jest poniżej swojego poziomu, ale to ciągle wielki piłkarz, który dokona jeszcze wielkich rzeczy. Nie grał praktycznie pół roku i dla mnie ten uraz kostki był czymś więcej, niż się wydawało”, powiedział Guti, były zawodnik Królewskich, a obecnie trener Juvenilu A w Realu Madryt, z którym w poprzednim sezonie wygrał hiszpańską potrójną koronę, zdobywając mistrzostwo w swojej grupie rozgrywkowej, Puchar Mistrzów oraz Puchar Króla.
„Fizycznie na dzisiaj nie widzę Garetha Bale'a. To wręcz nieprawdopodobne, w jaki sposób on prezentuje się na boisku. Cały czas za coś się łapie, cały czas ma jakiś problem. Obecnie Gareth Bale jest gotowy na 40%, takie jest moje zdanie. Coś mu jest, moim zdaniem coś jest z nim nie tak pod względem fizycznym i nikt o tym nie mówi. Nie biega do kontr, nikogo nie wyprzedza. Koledzy go omijają, rywale przechodzą ponad nim, z tym chłopakiem coś jest nie tak. Nie biega tak samo, nie skacze tak samo. Nie chodzi czysto, nie ma lekkości, jaką miał wcześniej. On nawet nie upada naturalnie po wyskokach, jak pada sportowiec. Nie wrócił po kontuzji”, dodaje Lobo Carrasco, który przez ponad dekadę reprezentował pierwszy zespół Barcelony.
Jak widać, byli piłkarze widzą fizyczny problem Bale'a. Przypomnijmy, że w listopadzie ubiegłego roku atakujący doznał urazu kostki, który był na tyle poważny, że zdecydowano się na operację. Do gry wrócił w lutym, powoli dostając kolejne minuty. W kwietniu zaczął jednak mieć problemy z łydką, które zakończyły się przedwczesnym opuszczeniem murawy w czasie Klasyku. Ostatecznie Bale wrócił na murawę na 13 minut ostatniego meczu w sezonie, jakim był finał Ligi Mistrzów w Cardiff. Po nim z powodu zawieszenia w reprezentacji miał 5 tygodni pełnego urlopu, po którym od pierwszego dnia rozpoczął przygotowania do sezonu z zespołem. W czasie tej pracy nie doznał żadnego poważniejszego urazu. W sumie od lutego do czerwca rozegrał 625 minut w 11 meczach.
Co ciekawe, Zidane w ostatnich tygodniach pytany o Walijczyka i jego formę zawsze odpowiada w podobny sposób, że najważniejsze było przepracowanie przez atakującego pełnych przygotowań, a teraz musi łapać rytm. Klubowe źródła mówią, że taki plan dochodzenia do formy przez mecze i regularną pracę rozpisali Bale'owi Antonio Pintus i właśnie Zidane, ale wszyscy zastanawiają się, czy mimo wszystko jest to dobre dla zespołu i jego interesów. Eduardo Inda ostatniej nocy w Chiringuito twierdził, że wielu kolegów z ekipy nie rozumie wystawiania Bale'a w takiej formie od pierwszej minuty i jawnego osłabiania drużyny.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze