Wychodzenie spod wysokiego pressingu, wyzwanie dla Realu

Poniższą analizę Klasyku dla dziennika MARCA wykonał Enrique Ortego. Dołączono do niej zamieszczone tutaj obrazki taktyczne.

Analiza taktyczna pierwszego oficjalnego Klasyku w tym sezonie stawia więcej pytań po stronie Barcelony niż Realu. To logiczne, bo to na Camp Nou zmienił się trener. Jednak nie należy też spodziewać się traumatycznych zmian względem tego, co było.

Jeśli coś można było zaobserwować w czasie przygotowań, to fakt, że styl jest nietykalny. Najwyżej można go dopasowywać czy modelować. Na razie nie modyfikowano też ustawienia, chociaż za jakiś czas po przyjściu wzmocnień w miejsce Neymara będzie można próbować innych wariantów niż to tak charakterystyczne 4-3-3.

Pierwszoplanowy Messi i wysoki pressing
Ernesto Valverde jest hermetyczny i pragmatyczny, nie szuka niepotrzebnych problemów, ale nie należy wykluczać, że będą mecze, które rozegra w systemie 4-2-3-1, które tak naprawdę będzie wariantem 4-2-4. Rakitić i Paulinho, jeśli faktycznie przyjdzie, będą mogli tworzyć linię pomocników z Busquetsem, chociaż ten nigdy nie straci swojej wartości jako jedyny mediocentro przed obroną.

Trzy kluczowe dla Barcelony kwestie wpłyną na to spotkanie. Pierwsza dotyczy Messiego: jak zadziała na niego nieobecność Neymara? Patrząc na sparingi, można oczekiwać Messiego totalnego. Lidera w grze i z jeszcze większym udziałem w rozgrywaniu niż dotychczas.

Drugi szczegół dotyczy wysokiego rytmu, jaki Barcelona będzie chciała narzucać w meczach, co jest charakterystyczne dla Valverde. Wiele będzie zależeć od tego, jak rywale będą reagować na bardzo wysoki pressing po stracie piłki, który momentami doprowadza nawet do nacisku na bramkarza rywali.

Trzeci temat to zastępca Neymara w tym dwumeczu. Deulofeu zapewnia głębokość, szerokość oraz przy ustawieniu na zmienioną nogę na lewym skrzydle grę kombinacyjną z Messim i Suárezem.

Pierwszą drużyną, która sprawdzi odpowiedzi na te pytania, będzie Real Madryt. Umiejętności Królewskich w rozgrywaniu i pokonywaniu pierwszej linii pressingu mogą być kluczowe dla rozwoju całego spotkania.



Nie ma wątpliwości, że Zidane pozostanie przy swojej polityce rotacji, rozdzielaniu wysiłku i oszczędzaniu kluczowych graczy. Pytanie brzmi, czy zacznie to robić tak szybko, czy może będzie na razie wolał stawiać na pierwszą jedenastkę, by ta złapała formę i ogranie.

W oczekiwaniu na Cristiano umacnia się 4-4-2
Zaskoczeniem będzie, jeśli Francuz nie powtórzy ustawienia ze Skopje i z finału Ligi Mistrzów. Środek pola z wariantem rombu pozwoliłby wystartować z przewagą liczebną w drugiej linii i szukać dwóch atakujących. Za niespodziankę będzie można uznać także występ Cristiano od pierwszej minuty. Pewna jest jednak jego obecność w tym meczu, najpewniej wejdzie w drugiej połowie.

Królewscy bez zawieszonego Modricia w kwestii pressingu Barcelony będą musieli znaleźć kogoś nowego odpowiedzialnego za wyprowadzanie piłki. Chociaż Kovačić pokazał, że jest w formie i czuje się coraz lepiej w rozgrywaniu, szczególnie dokłądając swoje słynne już rajdy, to kluczowa w strefie kreacji będzie postać Kroosa. Wkład Isco powinien być kluczowy, a niemniejszą rolą odegra ustawienie bocznych obrońców.