Zidane: Na pewno musimy robić coś więcej

Zinédine Zidane pojawił się na konferencji prasowej po sparingu z Drużyną Gwiazd MLS. Przedstawiamy zapis tego spotkania z trenerem Królewskich.

[dziennikarz ze Stanów] Po obejrzeniu tego meczu, co sądzi pan o graczach MLS?
Oceniam ich dobrze, MLS prezentuje bardzo dobry poziom. Dzisiaj obejrzeliśmy świetnych zawodników i dobry mecz. Ludzie się cieszyli i to było najważniejsze.

[COPE] Kończą się przygotowania. Jakie ma pan odczucia, chociaż nie wygraliście żadnego meczu w 90 minutach?
Odczucia ogólnie nie są dobre. Robiliśmy dobre rzeczy, ale odczucia nie są dobre. Jeśli nie potrafisz wygrać ani jednego z czterech meczów, to coś się dzieje. Nie możemy być dzisiaj zadowoleni, ale też kończymy przygotowania, wracamy do domu i będziemy mieć te 4 dni na przygotowanie kolejnego meczu, pierwszego oficjalnego. Na pewno musimy robić coś więcej.

[SportingNews] Jaka była pańska filozofia w rotacjach na dzisiejszy mecz? Szczególnie chodzi mi o wprowadzenie największych gwiazd w drugiej połowie.
Po prostu chciałem dać czas wszystkim. Marcelo, Gareth i Karim grali dużo. Ci, którzy weszli pod koniec, mieli po prostu dostać tych kilka minut, ale jednocześnie wcześniej planowaliśmy, że nie rozegrają tu całego meczu. W ciągu niecałego tygodnia mamy ważne spotkanie i najważniejsze jest właśnie ono, a nie to dzisiejsze starcie. Cel był po prostu taki.

[MARCA] Mówi pan o złych odczuciach. Co się panu nie podoba? Intensywność? Nastawienie? Koncentracja?
Nie, to trochę wszystkiego. Zaczęliśmy źle pod względem wyników, a wiemy jak to jest ze złymi seriami… My już mamy cztery mecze, ale to tyle. Wszyscy chcemy teraz wrócić do domu, odpocząć i skupić się na tym, że mamy mało czasu do 8 sierpnia. Wykorzystamy go na regenerację, a potem przygotowanie spotkania. Nie ma tu nic szczególnego, to bardziej kwestia ogólna.

[Onda Cero] Kiedy Cristiano ma wrócić do gry? Na Superpuchar Hiszpanii czy dopiero na ligę? Wolał pan, żeby wrócił wcześniej i był gotowy do gry dużo szybciej?
Nie, bo musiał mieć trochę wakacji, dni na odpoczynek. To jest też ważne, żeby po długim sezonie odpocząć. Co do powrotu, zobaczymy. My wracamy do domu i jak mówiłem, 5 sierpnia widzimy się na miejscu i zaczniemy przygotowywać sprawy z nim i całą drużyną.

[SER; Meana] Jak ocenia pan mecz Mayorala? Czy myśli pan o tym, żeby został? Jaka ma być jego rola? Czy woli pan go wypożyczyć, żeby mógł rozgrywać więcej minut?
Cieszę się z występu Borjy, że dostał swoje minuty. Myślę, że to też jest jego dom, jest stąd, wie, jak działa ten klub. Cieszę się z jego meczu. Co do przyszłości, na razie jest z nami, ale do 31 sierpnia może zdarzyć się wszystko. Na razie ja jestem zadowolony z niego, a on z tego, że tu jest.

[dziennikarz z Meksyku] Co sądzi pan o tym, co dzieje się wokół piłki w Stanach Zjednoczonych, o rozwoju MLS i przyszłości futbolu w tej części świata?
Jesteśmy zadowoleni, że tu jesteśmy. Na pewno wolelibyśmy mieć lepsze wyniki, ale jesteśmy zadowoleni. Ja cieszę się z tych przygotowań, z pracy fizycznej, jaką wykonaliśmy, co cały czas powtarzam. To był dla nas sukces, że mieliśmy te 2-3 tygodnie na pracę. A bycie jest tutaj ważne, także z powodu MLS. Dzisiaj zmierzyliśmy się z dobrą ekipą, to międzynarodowi zawodnicy, a ludzie cieszyli się tym starciem. Mam nadzieję, że w przyszłości MLS dalej będzie się tak rozwijać.

[AS] Podkreśla pan, że to są przygotowania i sparingi, że nikt nie grał po 90 minut, ale jak wytłumaczy pan to, że Bale i Benzema wracają do Hiszpanii bez żadnego gola?
[rozkłada ręce] Tego nie możemy już zmienić [śmiech]. Tak już jest, ale to też nie jest wielki problem. To przypadek i nie ma żadnego problemu. Dla napastnika czy ofensywnego zawodnika strzelanie goli jest ważne, ale pomimo okazji to nam się nie udawało. Nie ma jednak problemu, trzeba skupić się na tym, co nadchodzi. Zaczynamy nasz oficjalny sezon za 4 dni i to jest najważniejsze.