Mbappé szuka klubu, w którym będzie grać w pierwszym składzie
Informacje z czwartkowego wydania <i>L'Équipe</i>
Kylian Mbappé zmęczony oczekiwaniem na propozycję od Monaco zdecydował się opuścić klub z Księstwa, pisze L'Équipe w jednym z tematów z czwartkowej okładki. Wśród kandydatów do pozyskania Francuza oprócz Królewskich wymienia się City, Barcelonę oraz ciągle Paris-Saint Germain.
Dziennik twierdzi, że 18-latek ostatecznie nastawił się na opuszczenie Monaco i takie informacje przekazał też swojemu najbliższemu otoczeniu oraz kilku kolegom z zespołu. Głównym powodem ma być pasywność klubu. Z jednej strony, nic nie ruszyło się od kilkunastu dni w kwestii nowego kontraktu zawodnika, a Monaco nie odpowiedziało na warunki gracza. Do tego wiosną obiecywano Mbappé utrzymanie konkurencyjnej drużyny, a w ostatnich tygodniach sprzedano praktycznie większość wyróżniających się piłkarzy, w tym Banjamina Mendy'ego, bliskiego przyjaciela napastnika.
L'Équipe dodaje, że stosunki z klubem nie są jeszcze zerwane, ale Monaco nie wysyła też sygnałów, że zamierza zacząć działać, by go zadowolić. To wszystko miało skłonić Mbappé do odejścia. Chociaż działacze próbowali wmawiać fanom i nawet księciu Albertowi, że zrobią wszystko, by zatrzymać swoją gwiazdę, to z jednej strony rozpoczęli wstępne rozmowy z kilkoma klubami, ustalając kwotę transferu na 180 milionów euro, a z drugiej kazali atakującemu ograniczać ryzyko w czasie przygotowań i unikać zbyt ostrych kontaktów z rywalami.
Gazeta podaje, że Mbappé podjął ostateczną decyzję, a teraz daje sobie tydzień na znalezienie i wybranie nowego klubu. Jego rodzina i otoczenie odbyli w ostatnich tygodniach wiele spotkań z zainteresowanymi, by zdobyć spojrzenie na projekty oraz sytuację na rynku. Priorytetem Francuza ma być gra w pierwszym składzie. L'Équipe pisze wręcz o obsesji, dodając, że Real Madryt startuje z wyraźnie niekorzystnej pozycji. Dziennik twierdzi, że w pierwszych rozmowach z Hiszpanami poruszano temat odejścia jednego z członków BBC, wskazując na Garetha Bale'a. Walijczyk nie zamierza się jednak nigdzie ruszać, więc Mbappé przychodziłby do Madrytu ze statusem czwartego napastnika do drużyny, która być może będzie grała dwoma atakującymi. Co więcej, jak podawano w ostatnich dniach, wypełniając żądania Monaco i dokładając odpowiednie podatki, ten transfer kosztowałby Królewskich ponad 200 milionów euro. Jest o czym myśleć.
Warto dodać tu informacje z nocnego programu El Partidazo w radiu COPE, w którym podano, że działacze Realu wciąż uważają ten transfer za temat długoterminowy. Hiszpanie doskonale widzą, że kwota odstępnego może być ogromna, a zawodnik ma też swoje oczekiwania co do pensji po tym, co zaproponowało mu Paris Saint-Germain. Te wszystkie pieniądze pozostają bardzo ryzykowną inwestycją, bo mówimy o 18-latku. Dodano, że wobec tego w klubie cały czas pracuje się nad wieloma innymi opcjami wzmocnienia ataku za dużo mniejsze pieniądze i z mniejszym statusem, które zostaną aktywowane w drugiej części sierpnia, jeśli szansa na sprowadzenie gracza Monaco zostanie zamknięta czy odrzucona.
Wracając do artykułu w L'Équipe, na horyzoncie pojawiła się Barcelona, która po odejściu Neymara będzie w stanie wyłożyć odpowiednie pieniądze. Chociaż mówi się, że priorytetem dla Katalończyków ma być Ousmane Dembélé, to spotkali się oni z otoczeniem Mbappé w maju, badając grunt pod potencjalną operację. Wtedy rozmawiano o potencjalnym transferze na sezon 2018/19, kiedy z zespołu potencjalnie może odejść Luis Suárez. Mbappé miał mieć bardzo pozytywne odczucia po tym spotkaniu. Teraz oczekuje się, że ten temat może powrócić, chociaż przez ostatnie dni, kiedy spekculacje o odejściu Neymara były coraz mocniejsze, nie pojawił się żaden kontakt w tym temacie.
W grze ciągle ma znajdować się także PSG, bo dyrektor sportowy Antero Henrique ma wierzyć, że można połączyć Mbappé z Neymarem. Francuz podobno ma być otwarty także na takie rozwiązanie, chociaż w grę wchodzi finansowe fair play i poważna wyprzedaż w Paryżu, by zbilansować letnie wydatki. Otoczenie atakującego boi się do tego kar związanych z Ligą Mistrzów, a dodatkowym tematem byłyby same negocjacje z Monaco, które od początku twardo twierdzi, że nie chce wzmacniać najgroźniejszego przeciwnika.
W kolejce ustawia się jeszcze Manchester City. Kylian miał spotkać się z Pepem Guardiola 26 czerwca i jego wrażenia miały być bardzo „mocne”. L'Équipe przekazuje, że Hiszpan zapewnił, że z miejsca dałby atakującemu miejsce w składzie ponad Sterlingiem czy Agüero. Na korzyść Anglików przemawia sprowadzenie Mendy'ego. Podano, że w trakcie dopinania przejścia obrońcy rozmawiano o Mbappé, ale Wadim Wasiljew miał tylko jedną odpowiedź: 180 milionów euro. Obywatele przyjęli więc podobne nastawienie do tego Realu Madryt, czekając spokojnie na rozwój sytuacji nawet do ostatnich dni okienka. Być może chęć opuszczenia Monaco przez samego zawodnika w końcu odblokuje tę sytuację.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze